Jak dodaje, liczba firm, które się do niej przyłączają, rośnie lawinowo – obok przedsiębiorców z Podhala są też dziesiątki firm z innych regionów, w tym z Karpacza, Szczyrku, Świeradowa- praktycznie całe południe Polski. To już setki przedsiębiorstw.
Jak zapowiada Pitoń, w ten czwartek uczestnicy akcji przedstawią swoje postulaty podczas konferencji prasowej w Zakopanem. –Planujemy zorganizować ją w symbolicznym miejscu- pod Giewontem, ale nie wiemy, czy uda się zgromadzić wszystkich w jednym miejscu. Niewykluczone więc, że w czwartek odbędzie się kilka konferencji- dodaje inicjator Góralskiego veta. Wyjaśnia, że akcja, która nawiązuje do tradycji liberum veto, ma obudzić w elitach władzy świadomość, iż nie powinny już dłużej akceptować niszczenia polskiej gospodarki.
Akcja uruchomiona przed świętami nabrała rozpędu po kolejnej odsłonie tzw. pełzającego lockdownu- po ogłoszeniu decyzji o zablokowaniu turystyki na okres Sylwestra i ferii zimowych. –Chcemy koordynować akcję na płaszczyźnie medialnej i pod względem przygotowania opieki prawnej- dodaje Sebastian Pitoń.
Według serwisu nowytarg.nasze miasto, w miniony piątek, ponad 300 osób stawiło się na zorganizowanie w jednym z pensjonatów w Zakopanem spotkanie z kancelariami prawnymi, które tłumaczyły przedsiębiorcom, jak się bronić przed kontrolami sandepidu i policji. Pojawili się uczestnicy także spoza Podhala.