„Od 1 lipca w Rosji wprowadzono nowe cła na eksport drewna o wilgotności przekraczającej 22 procent. Dekret w tej sprawie podpisał premier Michaił Miszustin” - czytamy w rządowym komunikacie. „W przypadku drzew iglastych i dębu stawka celna będzie wynosić 10 procent, ale nie mniej niż odpowiednio 13 i 15 euro za 1 metr sześcienny. Wcześniej cła nie były nakładane na te kategorie. Wielkość ceł eksportowych na buk i jesion ma również być 10 procent, ale nie mniej niż 50 euro za jeden metr sześcienny. Wcześniej - odpowiednio 10 i 12 euro”.
Ustanowiona granica wilgotności drewna pozwala oddzielić drewno źle przetworzone od tego, które przeszło suszenie w komorze. To drugie jest sprzedawane po znacznie wyższych cenach.
Tajga znika pod toporami
Decyzja rządu ma związek z zapowiedzią Władimira Putina o konieczności działań zmierzających do wprowadzenia całkowitego zakazu sprzedaży rosyjskiego drewna okrągłego za granicę. Rząd rosyjski pracuje więc nad szerszymi ograniczeniami w eksporcie drewna. Zgodnie z już przyjętymi ustawami, całkowity zakaz eksportu drewna okrągłego wejdzie w życie w 2022 roku.
Rosyjski przemysł drzewny od 2018 r. obowiązują ograniczenia w eksporcie drewna okrągłego. Kontyngenty eksportowe zostały ustalone ze stawką cła od 13 proc. do 15 proc., w zależności od rodzaju drewna, z którego mogą korzystać tylko przetwórcy.
Poza kontyngentami stawki cła eksportowego na drewno okrągłe z dalekowschodnich gatunków drewna wzrosły z 25 proc. w 2018 r. do 60 proc. w 2020 r. W 2021 r. jest to 80 proc.