Rz: Czego oczekiwał pan po konferencji w Krynicy?
Bogusław Kowalski:
Przede wszystkim chciałem się zorientować, czy dla takiej firmy jak moja taka konferencja jest opłacalna. I jestem mile zaskoczony. Obecność tutaj, rozmowy z innymi przedsiębiorcami pozwoliły mi spojrzeć na własny zakład w zupełnie innym kontekście, na tle innych przedsiębiorstw, w konkretnym otoczeniu makroekonomicznym. To bardzo pomoże w pracy nad strategią w przyszłości.
Które ze spotkań było dla pana najbardziej użyteczne?
Panel "Rz" o problemach z zatrzymaniem pracowników w firmach. Zazdrościłem panelistom z Polskiej Telefonii Cyfrowej i Fortis Banku. Bogata firma może po prostu podnieść pensje, chociaż i w ich wypowiedziach widać było, że konsolidacja załogi, stworzenie dobrej atmosfery się liczy. Niestety, nie wszystkie ich metody mogą się sprawdzić w małym i średnim biznesie, który jest przecież kołem zamachowym całej przedsiębiorczości. W małych firmach, w których robocizna stanowi 50 - 60 procent kosztów, podniesienie pensji o 100 procent po prostu nie jest możliwe. Gdybym tak postępował w moim przedsiębiorstwie, wypadłbym z rynku. Dlatego muszę znaleźć inne sposoby na zatrzymanie pracowników. Jakie?