- Datę wypłacenia dywidendy ustalimy w piątek na posiedzeniu zarządu – mówi "Rz" Krzysztof Skóra, prezes KGHM.
Pierwszą część dywidendy wypłacono w lipcu. Drugą wstrzymano, bo jeden z akcjonariuszy Ryszard Zbrzyzny, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego, zaskarżył uchwałę dotyczącą wypłaty z zysku spółki, argumentując, że tak wysoka dywidenda szkodzi firmie. Zarzucił także, że uchwałę zatwierdziło nadzwyczajne walne zgromadzenie, które nie miało uprawnień do korygowania poprzedniej decyzji WZA.
– To precedens – komentuje dla "Rz" wczorajszy wyrok prof. Stanisław Sołtysiński, pełnomocnik zarządu KGHM. – Sąd uznał, że nie można karać firmy za korygowanie błędów i że przepisy prawa spółek należy interpretować rozsądnie. Po raz pierwszy, odkąd obowiązuje nowy kodeks spółek handlowych, przyznano, że korektę uchwały dotyczącą podziału zysku można podjąć po 30 czerwca.
Pełnomocnicy spółki, choć przekonani do swoich racji, do wczoraj nie byli pewni rozstrzygnięcia. W listopadzie legnicki sąd okręgowy przychylił się bowiem do wniosku Ryszarda Zbrzyznego, uchylając uchwałę o podziale zysku KGHM za ubiegły rok. Wyrok ten zabezpieczył pieniądze na wypłatę akcjonariuszom zaległej transzy dywidendy.
Ryszard Zbrzyzny nie wie jeszcze, czy będzie wnosił przysługującą w takim przypadku kasację do Sądu Najwyższego. – Uzasadnienia sądu uważam za pokrętne i mało logiczne. Wstrzymam się z decyzją, bo chciałbym najpierw zobaczyć uzasadnienie na piśmie – mówi "Rz" Zbrzyzny.