W tym tygodniu spotyka się rada nadzorcza PLL LOT. Jej członkowie mogą dokonać radykalnych zmian w zarządzie spółki. Jednak w przypadku innych dużych firm, takich jak PKN Orlen, wcześniej niż w maju żadnych rewolucji nie będzie – wynika z informacji „Rz”.
Tymczasem w lutym 2006 r., po „studniówce” rządu Kazimierza Marcinkiewicza, w całości lub częściowo wymienione były już zarządy kilkunastu dużych spółek, m.in. Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, LOT, KGHM, Nafty Polskiej, Totalizatora Sportowego, Enei czy Polkomtelu.
Obecny rząd zmienił kilka zarządów, ale głównie w mniej strategicznych spółkach. Spośród 25 największych państwowych spółek, będących na Liscie 500 „Rz”, nowych szefów ma dziesięć firm. Do tej pory przeprowadzono 71 postępowań kwalifikacyjnych, a krótkie listy w zarządach ogłoszono w 47 spółkach – na ponad 1,2 tys. firm, w których udziały ma państwo.
Pierwsza przyczyna wolniejszego niż dotąd tempa zmian to bardziej metodyczne podejście PO do kadrowych roszad.
100 tys. zł trzeba zapłacić firmie doradztwa personalnego za znalezienie kandydata na prezesa dużej spółki