— Przemyt wyrobów tytoniowych i paliw to najpoważniejszy problem na zewnętrznej granicy Unii Europejskiej. Sytuację zaostrzyły dodatkowo podwyżki cen papierosów spowodowane wyższą akcyzą — przyznaje Jacek Kapica, szef Służby Celnej i wiceminister finansów.
Straty z powodu tytoniowego przemytu – niezapłaconych ceł i podatków – w całej Unii szacowane są już na 7 miliardów euro rocznie.
Aby skuteczniej zwalczać czarny rynek tytoniu w kraju, celnicy wyposażeni zostaną w narzędzia operacyjne: będą mogli śledzić bossów przemytniczego podziemia, organizować prowokacje, sprawdzać, czy do przerzutu papierosowej kontrabandy nie są wykorzystywane przesyłki pocztowe i kurierskie. Mobilne brygady z głębi kraju przesunięte zostaną na wschodnią granicę, aby wspomóc funkcjonariuszy pracujących na przejściach.
To niejedyne zmiany, które wprowadzi przygotowywany od początku roku pakiet ustaw modernizujących służbę celną. Możliwości działania celników zbliżą się do policyjnych. – Przewidujemy wymianę najbardziej doświadczonych ludzi i wspólne przedsięwzięcia z policją, Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Strażą Graniczną – mówi wiceminister Kapica. Nowe propozycje zmian w przepisach rząd oceni już w maju.
Przygotowany jest już trzyletni program inwestycji związanych z unowocześnianiem przejść granicznych, zakupami dodatkowego wyposażenia, na przykład potężnych urządzeń do prześwietlania wagonów kolejowych.