Gry bramą do muzyki w sieci

Na całym świecie można już kupić komputerowy superprzebój "Grand Theft Auto IV". Analitycy szacują, że w ciągu tygodnia sprzedaż przekroczy 400 mln dolarów. Po raz pierwszy zarobią na niej wytwórnie muzyczne.

Aktualizacja: 07.05.2008 04:10 Publikacja: 06.05.2008 18:52

Komputerowy superprzebój "Grand Theft Auto IV"

Komputerowy superprzebój "Grand Theft Auto IV"

Foto: AFP

Koncerny fonograficzne szukają nowych sposobów na sprzedaż muzyki. Na celownik wzięły teraz graczy komputerowych.

Od kilku dni na całym świecie, w tym w Polsce, można kupić najnowszą odsłonę jednego z największych (i najbardziej kontrowersyjnych) przebojów w historii gier – "Grand Theft Auto IV" (GTA). To pierwszy w dziejach komputerowej rozrywki program, który pozwala kupować graczom utwory muzyczne jednym kliknięciem – bez konieczności odwiedzania witryny internetowej czy wychodzenia z programu. Nabytą w ten sposób muzykę można bez problemu nagrać później na dowolny nośnik – od przenośnego odtwarzacza po telefon komórkowy.

– To dla nas wielki kontrakt. Miliony ludzi kupują "GTA". Jeśli spodoba się im ścieżka dźwiękowa, będą mogli kupić wybrane utwory – powiedziała Agencji Reutera Cynthia Saxton, wiceprezes amerykańskiego oddziału EMI Music. Wyłączność na sprzedaż utworów w USA ma Amazon.

Trudno się dziwić entuzjazmowi EMI. Jak wynika z wyliczeń firmy doradczej PricewaterhouseCoopers, w minionym roku po raz pierwszy w historii na całym świecie na gry wideo (czyli na konsole) wydano więcej niż na muzykę. Gracze za dostęp do ulubionej rozrywki zapłacili aż 37,5 mld dol. Tyle że PwC nie liczy rynku gier na komputery osobiste.

I choć dopiero "GTA" umożliwia swobodne kupowanie tradycyjnych piosenek, nie jest pierwszą grą, która pozwoliła zarobić miliony na sprzedaży muzyki. W listopadzie ubiegłego roku na półki na całym świecie (w tym Polsce) trafił program "Guitar Hero III". Za jego pomocą można się wcielić w wirtuoza gitary i dogrywać gitarowe solówki do ścieżek znanych utworów. Jego wydawca – Activision – twierdzi, że użytkownicy kupili już za pośrednictwem gry 5 mln piosenek. Przydają się one jednak jedynie w grze. Jeszcze lepiej poszło duetowi stacji MTV i spółki Harmonix. Nabywcy ich gry "Rock Band" kupili w ciągu dwóch miesięcy od listopadowego debiutu 2,5 mln utworów.

Czemu więc "GTA IV" jest przełomem? Bo jego potencjał jest tak duży, że może zatopić nawet "Titanica". I to dosłownie. Analitycy Wedbush Morgan szacują, że w ciągu pierwszego tygodnia sprzedaży nabywców może znaleźć w USA ok. 9 mln sztuk gry. Wpływy ze sprzedaży są szacowane na ok. 500 mln dol. To więcej niż wydano w ciągu 30 lat na bilety na pierwszą część "Gwiezdnych wojen" czy na "Shreka 2". Tylko "Titanic" z 600 mln dol. jest lepszy. – Nie mamy jeszcze pełnych danych o sprzedaży. Wiemy jedynie, że jest rekordowa – mówi "Rz" Jerzy Dąbrowski z biura prasowego firmy Cenega, dystrybutora całej serii "GTA" w Polsce.

W Polsce koncerny fonograficzne i sklepy muzyczne online na grach nie zarobią. – Soundtrack z "Guitar Hero" dostępny jest jedynie za pośrednictwem usługi iTunes, niedostępnej w Polsce – mówi Monika Lach, marketing manager z firmy Licomp Empik Multimedia, dystrybutora kultowej już na świecie gry. – Kupowanie utworów z "GTAIV" jest obecnie dostępne tylko dla mieszkańców USA – przyznaje Jerzy Dąbrowski.

A firmom muzycznym dodatkowy kanał sprzedaży w Polsce mógłby się przydać. – Sprzedaż muzyki przez Internet w Polsce kuleje. Jej wartość to nie więcej niż kilka milionów złotych – mówi Bogdan Tyc, właściciel internetowego sklepu muzycznego Soho. pl. – Muzyka online stanowi ok. 1 – 3 proc. wartości rynku sprzedaży muzyki w Polsce – mówi Zofia Skubikowska ze Związku Producentów Audio Video. Wartość tego ostatniego ZPAV szacuje na zaledwie 329 mln zł.

Gry komputerowe są już rozrywką dla 7 mln Polaków – wynika z badań portalu Money.pl. Najwięksi dystrybutorzy szacują, że w ubiegłym roku wartość całego rynku sięgnęła 700 mln zł, a w 2009 r. przekroczy miliard. Na tle innych krajów to wciąż niewiele. Niemcy wydają na gry siedem, a Brytyjczycy dziesięć razy więcej. Pomimo to wydatki na gry są już dwukrotnie wyższe niż wpływy ze sprzedaży detalicznej muzyki.

Koncerny fonograficzne szukają nowych sposobów na sprzedaż muzyki. Na celownik wzięły teraz graczy komputerowych.

Od kilku dni na całym świecie, w tym w Polsce, można kupić najnowszą odsłonę jednego z największych (i najbardziej kontrowersyjnych) przebojów w historii gier – "Grand Theft Auto IV" (GTA). To pierwszy w dziejach komputerowej rozrywki program, który pozwala kupować graczom utwory muzyczne jednym kliknięciem – bez konieczności odwiedzania witryny internetowej czy wychodzenia z programu. Nabytą w ten sposób muzykę można bez problemu nagrać później na dowolny nośnik – od przenośnego odtwarzacza po telefon komórkowy.

Pozostało 85% artykułu
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji