– Kwestia absolutorium rozbiła się o to, że nie zdążyliśmy przeanalizować pewnych dokumentów dotyczących działalności spółki. Jeśli się okaże, że są w nich nieścisłości, może to być przesłanka do odwołania prezesa. Ale decyzja może też pójść w drugą stronę – udzielenia prezesowi absolutorium – zapewnia Maciej Wewiór, rzecznik resortu skarbu.
Przypomnijmy, że w czwartek przedstawiciele Skarbu Państwa, dysponujący większością głosów na WZA Ciechu, wstrzymali się od głosu w sprawie udzielenia prezesowi Mirosławowi Kochalskiemu absolutorium za 2007 r.– Jest to kolejny niezrozumiały ruch MSP i negatywny sygnał dla rynku. Jeśli właściciel chce zmiany w kierownictwie spółki, to powinien ją przeprowadzić. Takie przepychanki nie służą bowiem Ciechowi – mówi Kamil Kliszcz, analityk Domu Inwestycyjnego BRE Banku.
4,27 mld zł mają wynieść przychody grupy Ciech w tym roku. To wzrost o 25 proc. wobec 2007 roku.
Kolejne walne zgromadzenie akcjonariuszy Ciechu może się odbyć najwcześniej w sierpniu. Do tego czasu Mirosław Kochalski najprawdopodobniej będzie pełnił swoje obowiązki, choć istnieje możliwość, że rada nadzorcza go zawiesi. Członkowie RN nie chcą komentować planów wobec prezesa, ale wiadomo, że zamierzają w najbliższym czasie zwołać posiedzenie.
Mirosław Kochalski jest obecnie jedynym członkiem władz spółki powołanym za poprzedniej ekipy rządzącej. Z wykształcenia jest historykiem. Wcześniej był komisarzem Warszawy – zajął fotel w ratuszu, gdy Lech Kaczyński wygrał wybory prezydenckie.