Rynek spodziewał się straty rzędu 60 mld dolarów. W przeliczeniu na akcję strata wynosi 22,95 dolara.
Już trzeci raz amerykański rząd zdecydował się wpompować pieniądze podatników w ubezpieczyciela. We wrześniu rząd uratował firmę od upadku udzielając jej 85 mld dolarów pomocy, potem zwiększając pakiet do 150 mld dolarów. AIG dostanie od amerykańskiego rządu 30 mld dolarów wsparcia – uzgodniły ministerstwo skarbu i Rezerwa Federalna. Rząd USA ma już 80 proc. udziałów w spółce.
Kolejna transza ma wzmocnić płynność AIG. Ekonomiści uważają, nie będzie to miało praktycznie znaczenia dla wzmocnienia rynku finansowego, ale zapobiegnie dalszemu pogorszeniu sytuacji spółki i jej handlowych partnerów.
- Rząd nie miał tak naprawdę wyjścia poza pozwoleniem na całkowity upadek AIG - powiedział Robert Heines, starszy analityk Credit Sights.
Kłopoty AIG wynikają z inwestycji w toksyczne papiery wartościowe oparte na kredytach hipotecznych. Amerykański gigant zabezpieczał inwestycje w amerykańskich i europejskich bankach - zobowiązania opiewały na około 450 mld dolarów. Z pomocą rządu udało się zbić je do 300 mld dolarów - ocenia Credit Sights.