[b]Rz: Jest pan zadowolony z wyników spółki za 2008 rok?[/b]
[b]Maciej Radziwiłł: [/b]To był kolejny bardzo udany rok dla Trakcji. Przychody ze sprzedaży wzrosły o ponad 22 proc. a zysk netto był prawie dwukrotnie wyższy niż rok wcześniej. Mamy lepsze kontrakty, podnosimy wydajność pracy i lepiej wykorzystujemy nasze zdolności przerobowe.
[b]Czy Trakcja Polska jest niebezpiecznie zaangażowana w zabezpieczenia walutowe?[/b]
Stosujemy politykę zabezpieczenia kontraktów tylko po to by zabezpieczyć marże na wygranych kontraktach. Nie spekulujemy nigdy. Nie sądzę by inwestorzy oczekiwali od nas, że będziemy spekulować na walucie. To jedna z najtrudniejszych rzeczy, a Ci, którzy się tym zajmują – z reguły krótko żyją.
Zabezpieczamy się używając prostych i bezpiecznych produktów jakimi są kontrakty typu forward. Seria takich kontraktów odpowiada okresowi realizacji danego kontraktu. W naszych księgach wyceniamy kontrakty wg ceny rynkowej. Na wysoko zaawansowanych zadaniach ujemna wycena kontraktów na koniec roku kompensowana jest wyższą marżą, ujemnej wyceny nie da się w pełni kompensować na kontraktach, których realizacja rozpoczęła się niedawno. W takich przypadkach część marży przesuwa się na następne miesiące. Najważniejsze dla inwestorów jest to, że zysk na koniec kontraktu jest taki, jaki zaplanowaliśmy.