- Teoretycznie, po rozpoczęciu eksploatacji w nowym polu, możliwości wydobywcze kopalni wzrosną do ponad 42 mln ton – podkreślał prezes bełchatowskiej kopalni Jacek Kaczorowski. Wydobycie węgla brunatnego należącej do PGE kopalni Bełchatów stanowi połowę wydobycia węgla brunatnego w Polsce. W ostatnich latach Bełchatów wydobywał średnio 33 mln ton surowca rocznie. Odbiorcą jest elektrownia z tej samej spółki największa konwencjonalna jednostka w Europie, PGE Elektrownia Bełchatów (jej 4,4 tys. MW pokrywa ok. 20 proc. zapotrzebowania na energie w Polsce, a zakład przygotowuje kolejne 858 MW).eksploatacja Szczercowa planowana jest do 2038 r. Dlatego w planach Bełchatów ma też pole Złoczew, gdzie zasoby węgla szacowane są na 450 mln ton.
– Przy rosnących cenach paliw płynnych i gazowych oraz wyczerpaniu zasobów gazu ziemnego i ropy naftowej za kilkadziesiąt lat, konsumenci energii wrócą do tzw. „brudnych” paliw stałych – mówił Jacek Kaczorowski. Dodał jednak, że teraz, zgodnie z oczekiwaniami m.in. UE trzeba stawiać na nowe technologie.
– Jedną z naszych odpowiedzi na te wyzwania jest m.in. projekt instalacji CCS (wychwytywanie i magazynowanie dwutlenku węgla – red.) w elektrowni Bełchatów. Znalazł się on na liście strategicznych inwestycji zaproponowanych przez Komisję Europejską, które otrzymają wsparcie wspólnotowe. Ta inwestycja będzie miała duże znaczenie w promowaniu rozwoju czystych technologii węglowych. To dla nas dobry sygnał; wchodzimy na wyższy poziom ekologicznych technologii i – co niezwykle istotne dla bełchatowskiej kopalni – oznacza gwarancję dalszego wykorzystywania węgla brunatnego w energetyce polskiej - dodaje Kaczorowski.
- Zarówno podziemne górnictwo węgla kamiennego, jak i odkrywkowe górnictwo węgla brunatnego wymagają czasochłonnych i kosztochłonnych inwestycji w nowe złoża i pola wydobywcze, aby można było realizować określone zadania produkcyjne – podkreślał prof. Antoni Tajduś, rektor Akademii Górniczo – Hutniczej podczas swojego wystąpienia na kongresie.Zdaniem prof. Tajdusia górnictwo węgla brunatnego – jako sektor polskiego przemysłu wydobywczego – jest niezwykle istotnym elementem stabilizującym bezpieczeństwo energetyczne Polski. – Niestety mówi się o tym tylko wówczas, kiedy nasz kraj i jego gospodarka zostają w mniejszym lub większym stopniu dotknięte skutkami kolejnego kryzysu gazowego – uważa prof. Tajduś.
A ponad 90 proc. energii elektrycznej w Polsce wytwarza się z węgla, z czego 60 proc. to węgiel kamienny, a ponad 30 proc. właśnie brunatny. Profesor podkreślał, że własna baza zasobowa tych surowców energetycznych jest dla Polski gwarancją bezpieczeństwa energetycznego. Polska posiada bowiem najniższy współczynnik uzależnienia surowcowego w tym zakresie spośród wszystkich państw Unii Europejskiej.