Nie przeszkodziły ani protesty prawie 800 byłych dilerów, ani roszczenia funduszy emerytalnych, którym drastycznie ścięto wierzytelności. Po środowym wyroku Sądu Najwyższego USA grupa Fiata przejęła 20 procent trzeciego co do wielkości koncernu motoryzacyjnego, amerykańskiego Chryslera.
Fundusze emerytalne Chryslera mają w nowej firmie, do której weszły najlepsze aktywa bankruta (m.in. jeep i dodge), 55 proc. udziałów. Wyłączając Fiata, reszta akcji przypadła pracownikom oraz rządom USA i Kanady.
Chrysler wyszedł z bankructwa w 42 dni od momentu, kiedy wystąpił do sądu upadłościowego o ochronę przed wierzycielami i stracił w tym czasie 4,2 mld dolarów. Pod koniec działalności utrzymanie zamkniętych fabryk, wycofywanie aut ze sprzedaży i zrywanie kontraktów kosztowało koncern 100 mln dol. dziennie.
Środowa decyzja sądu to dopiero początek integracji Fiata i Chryslera. Po transferze technologii produkcji małych oszczędnych aut włoski koncern może zwiększyć swój pakiet do 35 procent, kiedy zaś Chrysler odda pieniądze pożyczone od Departamentu Skarbu (będzie to ponad 16 mld dol.), Włosi będą mieli prawo do przejęcia pakietu większościowego.
Cała ceremonia przekazania udziałów Chryslera Fiatowi odbyła się bez pompy. Dokument podpisano w Auburn Hills pod Detroit, gdzie koncern ma swoją siedzibę.