Klienci nie czekają – już korzystają z konkurencyjnych operatorów pocztowych. TP SA, która miesięcznie wysyła 8 mln faktur i kilkadziesiąt tysięcy pozostałej korespondencji, korzysta z usług Poczty Polskiej, InPost oraz PAF Operator Pocztowy. Dwie ostatnie firmy, aby nie łamać zakazu dostarczania listów o masie poniżej 50 g, doklejają do nich blaszane odważniki. Płacącej za usługę TP SA to nie przeszkadza.
– Uzyskaliśmy znaczne oszczędności, sięgające kilkudziesięciu procent – mówi rzecznik grupy TP SA Wojciech Jabczyński, ale nie zdradza sum. Dodaje, że nadawca podobnie ocenia jakość usług operatorów. Specjalista od rynku pocztowego i kurierskiego z firmy DGL Marek Pomian-Biesiekierski uważa, że konkurencja atakuje Pocztę Polską w tych miejscach, gdzie najłatwiej dotrzeć do klienta. – Natomiast Poczta Polska wygrywa z konkurencją dostępnością. Ma największą sieć placówek – wyjaśnia Pomian-Biesiekierski.
Poczta Polska dostarcza listy w całej Polsce, natomiast największy prywatny operator InPost – w 200 miastach. Prezes InPost Rafał Brzoska planuje do końca 2011 r. doręczać listy klientów biznesowych w 1000 miastach, a dla indywidualnych w 450. Przedstawiciel DGL dodaje, że rozległe sieci nadań mogą stworzyć także Ruch, Kolporter lub sklepy Żabka. Podkreśla, iż ważne są też godziny otwarcia, co sprawia, że np. w sklepach Auchan lub Carrefour chętnie tworzy swoje punkty nadań i wydań przesyłek InPost. W rejestrach Urzędu Komunikacji Elektronicznej w 2008 r. było 182 operatorów pocztowych. Pomian-Biesiekierski uważa, że kilku dużych graczy będzie miało szansę poważnie zaistnieć na rynku listowym. Wśród ewentualnych konkurentów Poczty Polskiej wymieniany jest Kolporter. – Z naszego punktu widzenia to interesujący rynek i rozważamy różne możliwości, jednak ponieważ do liberalizacji pozostało jeszcze sporo czasu, nie wypowiadamy się szczegółowo na temat naszych planów – powiedział rzecznik Grupy Kapitałowej Kolporter Maciej Topolski. Wyklucza natomiast wejście na rynek listowy prezes DHL Express Tomasz Buraś; taka jest strategia grupy Deutsche Post DHL. – Usługi ekspresowe i pocztowe to dwa różne segmenty rynku, inny proces obsługi klienta, inny sposób zarządzania siecią logistyczną – tłumaczy Buraś.
[srodtytul]Kto zapłaci?[/srodtytul]
Koniec monopolu Poczty Polskiej wiąże się także ze stworzeniem funduszu kompensacyjnego dla operatora usługi powszechnej. W małych, odległych osadach działalność pocztowa jest niedochodowa. Na 8,4 tys. placówek Poczty Polskiej 1 tys. przynosi straty. Blisko 80 proc. przychodów zapewniają placówki w największych