Połączenie kopalni zajmie holdingowi trzy – pięć lat. Najważniejszą inwestycją będzie pogłębienie szybu Bronisław do 1230 m – to wokół niego w megakopalni skupi się wydobycie z dzisiejszych trzech kopalń. Przedsięwzięcie pochłonie kilkaset milionów złotych, jednak pozwoli na dojście do kolejnych 550 mln ton węgla (dla porównania: to siedmioletnie wydobycie wszystkich kopalń w Polsce).
[wyimek]860 mln zł wynoszą tegoroczne nakłady holdingu na inwestycje [/wyimek]
Pierwszym krokiem jest połączenie kopalń Murcki i Staszic od 1 stycznia 2010 r. Po pogłębieniu szybu z pięciu kopalń KHW dziś (a 11 w 1993 r., gdy holding powstawał) zostaną dwie (plus stowarzyszona – Kazimierz-Juliusz), a może nawet jedna. Prezes KHW Stanisław Gajos nie wykluczył dołączenia później do tzw. megakopalni zakładu Wujek-Śląsk.
Po co to wszystko? – To pozwoli na wspólne wykorzystanie jednej infrastruktury dla wszystkich zakładów i obniżenie kosztów wydobycia – tłumaczy Gajos. Niższe mają być także koszty zatrudnienia (w KHW to 48 proc. wszystkich kosztów), bo w ciągu kilku lat załoga spółki ma się zmniejszyć nawet o 25 proc., do ok. 15 tys. ludzi. Gajos jednak uspokaja. – Będą to redukcje głównie przez odejścia ludzi na emeryturę, jednak nie wykluczamy także jakiejś liczby zwolnień.
Kopalnia Wieczorek natomiast, ostatnia w portfelu KHW, ma samodzielnie wykończyć ostatnie złoże w ciągu najbliższych lat. Co z jej załogą? – O swój los może być spokojna – zapewnia Gajos (zresztą były dyrektor Wieczorka). Dodaje, że KHW nie wyklucza stworzenia na bazie Wieczorka specjalistycznego przedsiębiorstwa robót górniczych, co mogłoby ograniczyć udział usług firm zewnętrznych dla holdingu.