Samochody z kratką przyspieszają

Zapowiedź likwidacji kratki zmobilizowała przedsiębiorców do zakupów. Coraz większe powodzenie mają duże i drogie pojazdy prestiżowych marek. Kratka pozwala zaoszczędzić nawet 70 tys. zł

Publikacja: 17.06.2010 04:22

Możliwość odliczenia pokaźnej kwoty przyciąga chętnych do BMW Na zdjęciu X6 najchętniej kupowany mod

Możliwość odliczenia pokaźnej kwoty przyciąga chętnych do BMW Na zdjęciu X6 najchętniej kupowany model z kratką tej marki

Foto: Fotorzepa

Od stycznia do końca maja liczba rejestracji samochodów z kratką w pierwszej piątce najlepiej sprzedających się marek wzrosła w porównaniu z ubiegłym rokiem średnio o 939 proc. W samym maju, w porównaniu z kwietniem, w pierwszej dziesiątce marek jedynie trzy odnotowały spadki liczby rejestracji, a w przypadku pozostałych siedmiu liczba rejestracji wzrosła średnio o 14 proc.

Według monitorującego polski rynek motoryzacyjny Instytutu Samar w ubiegłym miesiącu sprzedaż aut osobowych z kratką wyniosła 6295 sztuk, a w pierwszych pięciu miesiącach tego roku sprzedano łącznie 28 861 takich samochodów. Na koniec maja auta z kratką stanowiły już jedną czwartą rejestrowanych w Polsce pojazdów.

[srodtytul]Zdążyć przed zmianą[/srodtytul]

Ta popularność kratki spowodowana jest rządowymi planami zawieszenia możliwości odliczania VAT od kupowanych samochodów, które są w nią wyposażone. Teraz sprzedaż kratek jeszcze przyspieszy, bo rząd dostał na taki krok zielone światło od Komisji Europejskiej. Przedsiębiorcy mają czas na zakupy co najmniej do jesieni, bo wtedy zmiany w przepisach mogłyby wejść w życie, choć koniec kratki równie możliwy jest dopiero z początkiem przyszłego roku.

Tymczasem zapowiedź zmian najbardziej podkręciła sprzedaż samochodów drogich. Kupują je zwłaszcza niewielkie przedsiębiorstwa, często jednoosobowe, gdyż duże firmy korzystające z długoterminowego wynajmu flot odchodzą od kratki ze względu na ograniczenie funkcjonalności auta.

[srodtytul]Luksus bez VAT[/srodtytul]

W maju sprzedaż wyposażonych w kratkę mercedesów wzrosła w porównaniu z kwietniem o 40 proc., jeepów o 33 proc., land-roverów o ponad 13 proc. Sprzedało się także 15 sztuk okratkowanych aut Porsche i dwie sztuki Infiniti.

Kratka wyjątkowo napędza sprzedaż BMW. W przypadku czterech modeli typu SUV: X1, X3, X5 oraz X6, pojazdy z kratką stanowią większość sprzedaży. – Teraz mamy większy popyt niż podaż – przyznaje Diana Poteralska-Łyżnik z BMW Polska. Klienci chcący kupić najdroższe auto z serii terenówek – model X6 – muszą się uzbroić w cierpliwość: po warte niemal 300 tys. zł pojazdy ustawia się długa kolejka. Trzeba czekać kilka miesięcy.

Kratka ma powodzenie także wśród amatorów Audi. W pierwszym kwartale samochody z homologacją ciężarową stanowiły jedną piątą całej sprzedaży marki. W przypadku luksusowych terenówek Q7 (cena zaczyna się od 240 tys. zł) kratka przekraczała połowę sprzedawanych aut. – Im droższy model, tym większa skłonność klientów do wyboru auta z kratką – przyznaje szef marketingu Audi Leszek Kępiński.

Nic dziwnego. W przypadku małego auta odliczenie VAT pozostawia w kieszeni kupującego 7 – 8 tys. zł. Tymczasem w przypadku dużego auta, w dodatku klasy premium, kratkowy bonus sięgający 50 – 70 tys. zł wystarcza przynajmniej na nowy samochód klasy kompakt. A już prawdziwą furorę robią specjalne promocje: gdy importer land-roverów, spółka AML, obniżył cenę modelu Discovery do 199 tys. zł, 200 przeznaczonych do sprzedaży w ramach promocji samochodów rozeszło się w ciągu 48 godzin.

[srodtytul]Zachwianie rynku[/srodtytul]

A co z tańszymi autami? W ubiegłym miesiącu najwięcej kratek sprzedała Skoda (prawie jedna trzecia sprzedaży tej czeskiej marki to kratki), choć jej wynik był w porównaniu z kwietniem nieco słabszy. Za to dwucyfrowy wzrost odnotowały Ford i Opel (odpowiednio 11,8 oraz 29,6 proc.), a także zamykające pierwszą dziesiątkę najlepiej sprzedających się marek Mitsubishi, gdzie liczba sprzedanych aut z kratkami wzrosła o 41 proc.

[wyimek]588 mln zł chce już w 2010 r. zaoszczędzić fiskus na likwidacji kratki[/wyimek]

Zdaniem dyrektora handlowego Japan Motors Łukasza Tyrpy prawdziwy boom na kratkę zacznie się dopiero po wakacjach. – W firmach zaczyna się teraz okres urlopów, więc nie spodziewałbym się gwałtownego wzrostu popytu w lipcu i sierpniu. Mamy za to wiele zapytań o dostępność samochodów w drugiej połowie roku – mówi Tyrpa.

Tymczasem perspektywa znacznego wzrostu sprzedaży wcale nie cieszy właścicieli salonów. – Będziemy mieli do czynienia ze zjawiskiem zassania przyszłego popytu – mówi prezes Związku Dealerów Samochodowych Marek Konieczny.

Efekt jest łatwy do przewidzenia. Po wzroście nastąpi mocny spadek, co sprawi, że przyszłoroczne wyniki sprzedaży aut na polskim rynku mogą być najsłabsze od początku kryzysu. – W biznesie takie wahania są niedobre. Trudno potem układać plany sprzedaży – dodaje Konieczny. Te ostatnie mogą być dla dilerów sporym problemem: podkręcone kratką wyniki 2010 roku mogą wpłynąć na wyznaczenie przez importerów na przyszły rok stosunkowo wysokich planów sprzedaży.

Zamieszania z kratką ma już dosyć cała branża motoryzacyjna. – Brakuje nam perspektywicznego myślenia. Jasnych przepisów, które będą wspierać i stabilizować sprzedaż nowych samochodów – uważa Kazimierz Żytkowicz, diler Forda i właściciel firmy Wikar. Tymczasem wciąż nie wiadomo, jakie efekty przyniesie przygotowywana ustawa motoryzacyjna, która ma wejść w życie z początkiem przyszłego roku. Ma ona regulować kwestie prawne i podatkowe dotyczące aut firmowych.

[ramka][b]Wojciech Drzewiecki szef Instytutu Samar[/b]

Jeżeli przepis wejdzie w życie jeszcze w tym roku, trafi w okres zwyczajowego wzrostu sprzedaży po stronie klientów flotowych. Decyzja ministra finansów może więc uderzyć w tę „górkę” i znacząco ją zmniejszyć. Może to być ograniczenie na poziomie 7 – 10 tys. aut. Oczywiście część klientów, którzy pierwotnie planowali kupno samochodu z kratką, pewnie przerzuci się na auta „zwykłe”. Bo to jest wciąż narzędzie pracy. Na razie będziemy mieli przyspieszenie sprzedaży. Pozostaje pytanie, czy producenci i importerzy zarezerwowali odpowiednie dostawy. [/ramka]

[ramka][b]GM nie chce pomocy[/b]

General Motors wycofał wszystkie wnioski o pomoc publiczną na sumę 1,8 mld euro w postaci gwarancji kredytowych ze strony państw europejskich. Koncern z USA i jego europejskie ramię Opel chcą przeprowadzić restrukturyzację własnymi siłami, bez zamykania zakładów czy zwiększania liczby zwalnianych pracowników. Dyrekcja Opla z Rüsselsheim stwierdziła, że potrzeby gotówkowe nie zmieniły się (3,3 mld euro), ale procedura uzyskania pomocy publicznej była zbyt wolna i złożona.

[i]p.r.[/i][/ramka]

Od stycznia do końca maja liczba rejestracji samochodów z kratką w pierwszej piątce najlepiej sprzedających się marek wzrosła w porównaniu z ubiegłym rokiem średnio o 939 proc. W samym maju, w porównaniu z kwietniem, w pierwszej dziesiątce marek jedynie trzy odnotowały spadki liczby rejestracji, a w przypadku pozostałych siedmiu liczba rejestracji wzrosła średnio o 14 proc.

Według monitorującego polski rynek motoryzacyjny Instytutu Samar w ubiegłym miesiącu sprzedaż aut osobowych z kratką wyniosła 6295 sztuk, a w pierwszych pięciu miesiącach tego roku sprzedano łącznie 28 861 takich samochodów. Na koniec maja auta z kratką stanowiły już jedną czwartą rejestrowanych w Polsce pojazdów.

Pozostało 89% artykułu
Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki