Choć średniej grubości polskim portfelom daleko do tych w krajach Europy Zachodniej, luksusowa część rynku motoryzacyjnego rozwija się w całkiem przyzwoitym tempie. Wyniki ubiegłego miesiąca pokazują dwucyfrowe zwyżki sprzedaży samochodów drogich i prestiżowych, a w niektórych przypadkach, np. Land Rovera czy Porsche, nawet trzycyfrowe. Rośnie popyt także na luksusowe marki, które do niedawna w Polsce były słabo rozpoznawalne, jak Infiniti.[wyimek]1,4 mln zł kosztował aston martin sprzedany w tym roku w Warszawie[/wyimek]
Największe emocje budzą jednak marki-legendy. Na polski rynek wkracza właśnie Ferrari. Od początku roku w Warszawie działa już serwis, a w najbliższych dniach, w dawnym Domu Partii w Warszawie, zostanie oficjalnie otwarty salon. Samochody już tam stoją – modele California, 599 GTB Fiorano, 612 Scaglietti i F430 Spider – w sumie pięć sztuk kosztujących od 210,7 do 326,2 tys. euro. Kupujący będą mogli dowolnie skonfigurować zamówienie: nie tylko kolor i wyposażenie, ale nawet rozmiar foteli czy rodzaj szwów tapicerki. Czas realizacji to minimum sześć miesięcy i zależy od konkretnego modelu.
Samochody sprzedaje spółka Granturismo Italia, której prezesem jest Daniel Chwist, wnuk znanego kierowcy rajdowego i przedsiębiorcy z branży samochodowej Sobiesława Zasady. Według nieoficjalnych źródeł, liczy na kilkunastu nabywców rocznie. Ta sama firma będzie także sprzedawać kolejną legendarną markę – Maserati. Znamy już ceny: model Grantourismo 4,2 będzie kosztował 140,6 tys. euro, New Quatroporte GTS – 165,7 tys. euro. Serwis – bardzo kosztowny i nieodzowny element wprowadzenia na rynek takiego samochodu – już działa.
O tym, że w Polsce luksusowe samochody znajdują nabywców, świadczy przykład brytyjskiej marki Aston Martin. Od marca, kiedy otwarto warszawski salon, wyjechało z niego 17 aut. – Zakładamy, że ten rok uda się zamknąć liczbą 20 – 25 sprzedanych egzemplarzy – mówi Marcin Dąbrowski, wiceprezes i dyrektor zarządzający spółki AML Polska, importującej samochody. Średnia cena większości sprzedanych już modeli przekracza milion złotych, choć wcześniej zakładano, że największym powodzeniem będą się cieszyć modele w przedziale cenowym 500 – 700 tys. zł. Za najdroższy – DBS w limitowanej wersji carbon black klient zapłacił prawie 1,4 mln zł.
A co z innymi drogimi markami? W sierpniu sprzedaż Porsche wzrosła w porównaniu z sierpniem ubiegłego roku o prawie 170 proc. W ciągu ośmiu miesięcy tego roku sprzedano w sumie 367 sztuk, tj. o przeszło 72 proc. więcej niż przed rokiem. Land Rover zwiększył sprzedaż w sierpniu o 25 proc., a po ośmiu miesiącach o prawie 143 proc. Importer twierdzi, że rozdysponował już wszystkie egzemplarze, które zostaną sprowadzone do końca lutego przyszłego roku. Tegoroczne wyniki – choć już nie tak spektakularnie – poprawiły BMW i Audi.