Po wakacyjnym zastoju ostro ruszyła sprzedaż samochodów. Jak podaje Instytut badań Rynku Motoryzacyjnego Samar, we wrześniu z salonów wyjechało blisko 28 tys. aut. To o prawie jedną czwartą więcej w porównaniu do sierpnia i o przeszło 12 proc. więcej niż we wrześniu ubiegłego roku. Łączny wynik sprzedaży za trzy kwartały jest jednak wciąż jeszcze słabszy od ubiegłorocznego o przeszło 2,5 proc.: od stycznia do końca września sprzedało się 233,3 tys. aut.
Po 9 miesiącach liderem rynku pozostaje Skoda, która we wrześniu - jak podaje Samar - znalazła nabywców na przeszło 3,3 tys. samochodów. Na drugim miejscu znalazł się Fiat - ponad 2 tys. sztuk sprzedanych we wrześniu, przeszło 19 tys. za trzy kwartały, choć marka traci udział w rynku. Trzeci jest Volkswagen ze sprzedażą 19,1 tys. aut. Sprzedaż rośnie bo napędza ją popyt ze strony firm. Przedsiębiorcy chcą jeszcze zdążyć kupić auto przed zapowiedzianą na koniec roku likwidacją kratki pozwalającej odliczyć podatek VAT. U niektórych importerów już wyczerpała się pula pojazdów na cały 2010 rok - tak jest np. w przypadku audi Q5. Dealerzy ostrzegają, że w drugiej połowie listopada mogą nie mieć czego sprzedawać. Tym bardziej, że przedsiębiorcy kupują nie tylko auta z kratką: duże firmy kupują "zwykłe", nieokratkowane modele w ramach wymiany swoich flot.
W ubiegłym roku wstrzymywały się z wymianą z uwagi na niepewną sytuację gospodarczą. Teraz jednak nie mogą zwlekać z uwagi na rosnące koszty utrzymania. Dzieki temu można oczekiwać, że tegoroczny wynik sprzedaży nowych aut przekroczy poziom z ubiegłego roku, w którym sprzedano przeszło 320 tys. samochodów.
Zakupy klientów indywidualnych są tymczasem niewielkie. Wiele także wskazuje, że ta grupa klientów nieprędko ruszy na zakupy. Będzie ich wstrzymywać stosunkowo wysoki kurs euro oraz wciąż niepewna sytuacja gospodarcza przekładająca się na brak wzrostu płac.