MON zaplanuje budowę przeciwlotniczej tarczy

Do końca roku armia przedstawi plan budowy przeciwlotniczej tarczy, która miałaby w kolejnych dekadach chronić kraj przed atakiem z powietrza

Publikacja: 06.10.2010 17:56

Bateria rakiet Patriot. Morąg koło Olsztyna

Bateria rakiet Patriot. Morąg koło Olsztyna

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski Krzysztof Skłodowski

Szacuje się, że kompleksowy system obronny będzie kosztował nawet kilkadziesiąt miliardów złotych.

Przeciwlotnicza tarcza będzie na pewno najdroższym orężem, który chce pilnie pozyskać wojsko. W ciągu najbliższej dekady polska armia będzie musiała wycofać ze służby wszystkie rakiety przeciwlotnicze radzieckiej produkcji takie jak Kub, Newa czy Osa, które choć modernizowane po upadku układu warszawskiego, przedstawiają poziom techniczny z początku lat 60 i już nie są skuteczną bronią przeciw samolotom i śmigłowcom. Przedstawiciele Sztabu Generalnego WP przekonywali w środę podczas konferencji poświęconej przyszłej tarczy w Warszawie, że priorytetowe znaczenie ma dziś zakup przeciwlotniczego systemu średniego zasięgu, który mógłby zwalczać pilotowane i zdalnie sterowane statki powietrzne a także rakiety wystrzelone przez potencjalnego agresora.

— Sytuację komplikuje fakt, że w arsenale przeciwlotniczym kraju nigdy nie było nowszych systemów przeciwrakietowych takich jak amerykański Patriot czy rosyjskie systemy S 300. Musimy więc przeskoczyć jedną, technologiczną generację — tłumaczył w środę płk Waldemar Babinowski z Szefostwa Obrony Przeciwlotniczej.

[srodtytul]Rakietowa koncepcja jeszcze w tym roku[/srodtytul]

Piotr Pachowski dyrektor Biura Obrony Przeciwrakietowej w MON potwierdzał, że do końca grudnia tego roku resort obrony przygotuje studium wykonalności przyszłego systemu obrony przeciwlotniczej. Wojsko zderzy w nim potrzeby związane z koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa państwa z ofertą rynkową i ewentualnymi kierunkami wyboru dostawców przede wszystkim nowoczesnych rakiet. — W przyszłym systemie przewidujemy istotną rolę polskich producentów zwłaszcza urządzeń radiolokacyjnego rozpoznania i dowodzenia. To powinno dać szansę obniżenia gigantycznych kosztów całej inwestycji — mówi dyr. Pachowski. Zastrzega, że armia nie będzie składać zamówień w polskich firmach, jeśli wcześniej nie zweryfikuje jakości i przydatności rodzimego sprzętu.

[srodtytul] Tarcza Bumaru[/srodtytul]

Podczas środowego spotkania największa w kraju grupa zbrojeniowa Bumar przedstawiła swoją wizję stopniowej budowy przeciwlotniczej osłony Polski z wykorzystaniem potencjału krajowych firm. Kluczowym partnerem rodzimego przemysłu w tym długofalowym projekcie (wartym 20 — 30 mld zł, licząc tylko wydatki do 2022 r), ma być europejski Dom Rakietowy MBDA.

Cezary Szczepański, wiceprezes obronnego holdingu przyznaje, że realizacja koncepcji Tarczy Polski ma dla zbrojeniowej grupy kluczowe znaczenie. By wystartowały prace projektowe, należałoby już zagwarantować przedsięwzięciu finansowanie w ramach wieloletniego programu rządowego.

Zdaniem Szczepańskiego przyszła Tarcza Polski nie koliduje z strategicznymi planami rozwijania w krajach NATO amerykańskich systemów przeciwrakietowych SM -3, czy wykorzystywania starszych zestawów Patriot.

— W naszym projekcie Francuzi dają rakiety, polskie firmy — gotowe rozwiązania radarowe i elektroniczne — zachęca Bumar.

[srodtytul]Technologiczna współpraca[/srodtytul]

Polski holding obronny już w zeszłym roku podpisał z francusko- brytyjsko — włosko — niemieckim koncernem rakietowym MBDA umowę o współpracy przy tworzeniu nowoczesnych systemów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych. Polityczne wsparcie dla projektu zadeklarowano nawet na polsko — francuskim szczeblu rządowym.

Eksperci twierdzą, że uzbrojona w europejskie pociski polska tarcza to sensowna koncepcja bo zakłada włączenie do tworzenia przeciwlotniczego systemu rodzimego przemysłu, kładzie nacisk na rozwój i wykorzystanie sprawdzonych rozwiązań w dziedzinie radiolokacji i systemów wspierania dowodzenia, a mamy je już na światowym poziomie.

Przedstawiciele Bumaru oceniają, że co najmniej 60 procent technologicznych rozwiązań potrzebnych do zbudowania tarczy będzie w stanie dostarczyć nasza zbrojeniówka. Gotowe są już sprawdzone systemy radarowe, kierowania ogniem i wspomagania dowodzenia dla rakiet krótkiego i średniego zasięgu. Potężniejsze radiolokatory i elektronikę do zarządzania powietrznym polem walki produkuje w stolicy Przemysłowy Instytut Telekomunikacji. Sprzęt z PIT doceniło i kupuje NATO.

Podstawą architektury Tarczy Polski miałoby być więc połączenie polskich stacji radiolokacyjnych oraz naszych sieci dowodzenia i zarządzania obroną przeciwlotniczą z zaawansowanymi pociskami rakietowymi MBDA: VL Mica — skutecznymi na krótkim dystansie (do 20 km) i rakietami Aster 30, o zasięgu 120 kilometrów, oraz z istniejącymi już polskimi zestawami Poprad i Loara.

Szacuje się, że kompleksowy system obronny będzie kosztował nawet kilkadziesiąt miliardów złotych.

Przeciwlotnicza tarcza będzie na pewno najdroższym orężem, który chce pilnie pozyskać wojsko. W ciągu najbliższej dekady polska armia będzie musiała wycofać ze służby wszystkie rakiety przeciwlotnicze radzieckiej produkcji takie jak Kub, Newa czy Osa, które choć modernizowane po upadku układu warszawskiego, przedstawiają poziom techniczny z początku lat 60 i już nie są skuteczną bronią przeciw samolotom i śmigłowcom. Przedstawiciele Sztabu Generalnego WP przekonywali w środę podczas konferencji poświęconej przyszłej tarczy w Warszawie, że priorytetowe znaczenie ma dziś zakup przeciwlotniczego systemu średniego zasięgu, który mógłby zwalczać pilotowane i zdalnie sterowane statki powietrzne a także rakiety wystrzelone przez potencjalnego agresora.

Pozostało 80% artykułu
Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki