Z naszych informacji wynika, że Katowicki Holding Węglowy nie realizuje w Połańcu ok. 20 proc. kontraktów. Obie spółki komentują sprawę dyplomatycznie.
Grzegorz Górski, prezes GDF Suez Energia Polska, do którego należy Elektrownia Połaniec, nie ujawnia szczegółów dotyczących dostaw surowca dla tego zakładu. – Mamy węgiel od wszystkich trzech głównych dostawców surowca w Polsce. Jedyne, co mogę powiedzieć, to, że nawet jeżeli któryś z nich ma przejściowe problemy z poziomem dostaw, to zawsze staramy się znaleźć kompromisowe rozwiązanie – wyjaśnia Górski.
– Do wtorku zrealizowane zostało prawie 80 proc. wielkości dostaw wynikających z umowy rocznej. Wliczając dostawy grudniowe, będziemy mieli ponad 90 proc. realizacji – mówi Wojciech Jaros z KHW.
– Holding miał w tym roku nieprzewidziane problemy. Zwyczaj jest taki, że spółki węglowe, żeby uniknąć ewentualnych kar umownych, co roku kontraktują sprzedaż np. 90 proc. planowanego przez siebie wydobycia. Dzięki temu zabezpieczają się przed ryzykiem płacenia kar, gdyby problemy z wydobyciem jednak się pojawiły i nie można było dostarczyć węgla w planowanej ilości. KHW nie przewidział kłopotów z wydobyciem i zakontraktował sprzedaż na zbyt wysokim poziomie – mówi „Rz” osoba zbliżona do sprawy.
Zakontraktowanie sprzedaży na zbyt wysokim poziomie to również problem Bogdanki. Z naszych informacji wynika, że musi dokupić węgiel za granicą, by zrealizować zamówienia dla swoich kontrahentów.