— Artyleryjska broń z Huty Stalowa Wola to naturalne uzupełnienie produktów Bumaru. Polski nie stać na budowanie konkurencyjnych ośrodków rozwoju ciężkiego, pancernego uzbrojenia — przekonuje Edward E. Nowak prezes obronnej grupy. W Stalowej Woli, która właśnie wyszła z gospodarczych kłopotów, kończy restrukturyzację i szykuje się do sprzedaży cywilnej części firmy produkującej koparki i sprzęt budowlany, ani myślą o fuzji. — Bumar nie ma dziś dla nas atrakcyjnej propozycji biznesowej — można usłyszeć w historycznym biurowcu HSW, wybudowanym w chlubnych, przedwojennych, czasach Centralnego Okręgu Przemysłowego.
[srodtytul]Kraby, langusty, raki z matecznika COP[/srodtytul]
Niezaprzeczalnie to HSW jest łakomym kąskiem dla największego w kraju obronnego holdingu. Centrum Produkcji Wojskowej ze Stalowej Woli nie zmarnowało pomocy rządowej i zainwestowało w minionej dekadzie w innowacyjne uzbrojenie artyleryjskie. Powstały unowocześnione wersje armato-haubic krab, wyrzutnie rakiet langusta, samobieżne ciężkie moździerze Rak. Trwają prace nad rakietowymi systemami ziemia- ziemia dalekiego zasięgu. Cała broń wyposażona została w elektroniczne systemy kierowania ogniem, których zazdroszczą nam nawet bogatsi sojusznicy z NATO.
Dzięki udanym produktom HSW jest dziś hołubiona w armii. — W tym roku wartość wojskowych zamówień przekroczy 180 mln zł. W kolejnych kilku latach możemy liczyć na dostawy za co najmniej 200 mln zł rocznie — nie ukrywa satysfakcji Krzysztof Trofiniak prezes HSW. Menadżerowie huty ucinają rozmowę o fuzji z Bumarem. Zdecydowanie bliższe ich planom byłoby tworzenie samodzielnej firmy i połączenie HSW np. z Jelczem Komponenty, spółką, która od lat dostarcza Stalowej Woli opancerzone ciężarówki o podwyższonej mobilności.
— Stalowa Wola jest dziś na fali ale ja pamiętam czasy gdy było inaczej. Wtedy w HSW nie protestowano przeciw perspektywie dołączenia do Bumaru — przypomina Józef Zakrzewski dyrektor ds strategii i zarządzania obronnego holdingu. Zakrzewski przekonuje, że wytyczona przez rządową strategię przekształceń w zbrojeniówce, droga do konsolidacji HSW i Bumaru jest racjonalna zwłaszcza w obliczu otwierania się europejskiego rynku obronnego. Przykłady zachodnich koncernów przekonują, że duże organizmy gospodarcze w sektorze zbrojeniowym po prostu mogą więcej — podkreśla.