Bumar planuje przyłączenie Huty Stalowa Wola

Bumar przyspiesza wewnętrzną konsolidację obronnych spółek. Oczekuje też włączenia do przyszłego narodowego koncernu Huty Stalowa Wola i wojskowych firm produkujących nowoczesne uzbrojenie

Publikacja: 21.12.2010 14:55

STALOWA WOLA, POLIGON HUTY "STALOWA WOLA". SAMOJEZDNA ARMATOHAUBICA "KRAB"

STALOWA WOLA, POLIGON HUTY "STALOWA WOLA". SAMOJEZDNA ARMATOHAUBICA "KRAB"

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

— Artyleryjska broń z Huty Stalowa Wola to naturalne uzupełnienie produktów Bumaru. Polski nie stać na budowanie konkurencyjnych ośrodków rozwoju ciężkiego, pancernego uzbrojenia — przekonuje Edward E. Nowak prezes obronnej grupy. W Stalowej Woli, która właśnie wyszła z gospodarczych kłopotów, kończy restrukturyzację i szykuje się do sprzedaży cywilnej części firmy produkującej koparki i sprzęt budowlany, ani myślą o fuzji. — Bumar nie ma dziś dla nas atrakcyjnej propozycji biznesowej — można usłyszeć w historycznym biurowcu HSW, wybudowanym w chlubnych, przedwojennych, czasach Centralnego Okręgu Przemysłowego.

[srodtytul]Kraby, langusty, raki z matecznika COP[/srodtytul]

Niezaprzeczalnie to HSW jest łakomym kąskiem dla największego w kraju obronnego holdingu. Centrum Produkcji Wojskowej ze Stalowej Woli nie zmarnowało pomocy rządowej i zainwestowało w minionej dekadzie w innowacyjne uzbrojenie artyleryjskie. Powstały unowocześnione wersje armato-haubic krab, wyrzutnie rakiet langusta, samobieżne ciężkie moździerze Rak. Trwają prace nad rakietowymi systemami ziemia- ziemia dalekiego zasięgu. Cała broń wyposażona została w elektroniczne systemy kierowania ogniem, których zazdroszczą nam nawet bogatsi sojusznicy z NATO.

Dzięki udanym produktom HSW jest dziś hołubiona w armii. — W tym roku wartość wojskowych zamówień przekroczy 180 mln zł. W kolejnych kilku latach możemy liczyć na dostawy za co najmniej 200 mln zł rocznie — nie ukrywa satysfakcji Krzysztof Trofiniak prezes HSW. Menadżerowie huty ucinają rozmowę o fuzji z Bumarem. Zdecydowanie bliższe ich planom byłoby tworzenie samodzielnej firmy i połączenie HSW np. z Jelczem Komponenty, spółką, która od lat dostarcza Stalowej Woli opancerzone ciężarówki o podwyższonej mobilności.

— Stalowa Wola jest dziś na fali ale ja pamiętam czasy gdy było inaczej. Wtedy w HSW nie protestowano przeciw perspektywie dołączenia do Bumaru — przypomina Józef Zakrzewski dyrektor ds strategii i zarządzania obronnego holdingu. Zakrzewski przekonuje, że wytyczona przez rządową strategię przekształceń w zbrojeniówce, droga do konsolidacji HSW i Bumaru jest racjonalna zwłaszcza w obliczu otwierania się europejskiego rynku obronnego. Przykłady zachodnich koncernów przekonują, że duże organizmy gospodarcze w sektorze zbrojeniowym po prostu mogą więcej — podkreśla.

[srodtytul]Pogłębiona integracja[/srodtytul]

To dlatego również Bumar co chwilę przypomina również o swym zainteresowaniu przyłączeniem producenta rosomaków — Wojskowych Zakładów Mechanicznych w Siemianowicach (wartość kontraktów WZM dla armii przekracza 5 mld zł) i kilkoma jeszcze innymi skomercjalizowanymi dopiero rok temu wojskowymi spółkami które wybiły się dzięki innowacyjnym rozwiązaniom w dziedzinie elektroniki i łączności.

Na razie, zanim minister skarbu rozstrzygnie o losach HSW a szef MON o konsolidacji z Bumarem zakładów w Siemianowicach prezes Nowak podjął decyzję o przyspieszeniu wewnętrznej konsolidacji obronnej grupy, której przychody w zeszłym roku przekroczyły 2,6 mld zł, a w tym — mają być wyraźnie większe. Dywizje produktowe tworzono od kilkunastu miesięcy w Bumarze (Żołnierz, Amunicja, Elektronika i Bumar -Ląd) nie będą już luźnymi konsorcjami ale wielozakładowymi holdingami. — Szefowie i liderzy tych minikoncernów uzyskają dużą samodzielność decyzyjną. Bumar, lider całej grupy pozostawi sobie wyznaczanie strategii rozwojowych, finanse i eksport — mówi Edward E. Nowak. Ten ostatni, będzie w tym roku, niestety, wyjątkowo słaby jak na możliwości grupy skupiającej 25 firm obronnych i zatrudniającej 9,5 tys. pracowników.

— Artyleryjska broń z Huty Stalowa Wola to naturalne uzupełnienie produktów Bumaru. Polski nie stać na budowanie konkurencyjnych ośrodków rozwoju ciężkiego, pancernego uzbrojenia — przekonuje Edward E. Nowak prezes obronnej grupy. W Stalowej Woli, która właśnie wyszła z gospodarczych kłopotów, kończy restrukturyzację i szykuje się do sprzedaży cywilnej części firmy produkującej koparki i sprzęt budowlany, ani myślą o fuzji. — Bumar nie ma dziś dla nas atrakcyjnej propozycji biznesowej — można usłyszeć w historycznym biurowcu HSW, wybudowanym w chlubnych, przedwojennych, czasach Centralnego Okręgu Przemysłowego.

Pozostało 82% artykułu
Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki