Wysokość premii ogranicza ustawa kominowa. Najwyższe nagrody dla prezesów państwowych spółek to mniej niż 50 tys. zł jednorazowo. Mogą stanowić maksimum trzykrotność ich przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, a to z kolei też ogranicza ustawa kominowa.
Same spółki o nagrodach, zwłaszcza za kryzysowy rok 2009, mówią niechętnie. Odsyłają do właściciela albo do rad nadzorczych, które nagradzają wiceprezesów i członków zarządu – wraz z tymi nagrodami budżet premii to wg naszych szacunków ok. 4,5 – 5 mln zł. Zdaniem związkowców to skandal, ale eksperci studzą emocje.
– Kwota 2 milionów złotych może robić wrażenie. Jednak tylko na pozór jest wielka, zważywszy na fakt, że zgodnie z ograniczeniami ustawowymi maksymalna nagroda dla jednej osoby w ujęciu miesięcznym może wynieść nie więcej niż 4 tys. zł. Pamiętajmy także, że mówimy tu o osobach odpowiadających za dziesiątki tysięcy pracowników, podpisujących wielomilionowe umowy. Osoby, które ponoszą odpowiedzialność za swoje działania własnym majątkiem – mówi "Rz" Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP.
[b]Kominówka musi odejść[/b]
Prezes państwowej spółki zarabia miesięcznie nie więcej niż 20 tys. zł. – To poziom poborów menedżera średniego szczebla w prywatnej firmie. Przeciętne wynagrodzenie prezesa spółki z GPW wynosi miesięcznie ok. 41 tys. zł – mówi Malinowski.