Ceny ropy podskoczyły do ponad 108 dolarów za baryłkę. Są najwyższe od notowań bezpośrednio przed kryzysem. Mocno drożało także złoto (do 1,402 tys dol. za uncję). Ilya Spivak, analityk z DailyFix, nie ma wątpliwości: – Tak długo, jak sytuacja w ważnym dla rynku ropy kraju pozostanie niespokojna, ceny będą szły w górę – powiedział „Rz”.
Niemal wszystkie koncerny naftowe wstrzymały działalność w Libii, a niektóre wywiozły personel za granicę.
Libia, która produkuje szczególnie ceniony gatunek ropy (tzw. lekka słodka, z niską zawartością siarki), jest 12. na liście największych eksporterów ropy naftowej, Zamieszki poważnie zdezorganizowały wydobycie i przesył. Zachodnie koncerny naftowe przez wiele lat miały tam bardzo ograniczone możliwości funkcjonowania. Dlatego po zniesieniu sankcji światowe potęgi składały deklaracje nierzadko miliardowych inwestycji. Według danych Banku Światowego z produkcji i eksportu ropy i gazu pochodzi ponad połowa libijskiego PKB i 95 proc. eksportu tego kraju.
Zdaniem Międzynarodowego Funduszu Walutowego Libia weszła właśnie w czasy prosperity. Ubiegły rok zakończyła wzrostem PKB na poziomie 10,6 proc., na ten rok prognozowano 6,2 proc. To nie znaczy, że jest to kraj, w którym ludzie żyją w dobrobycie. Wprawdzie opieka zdrowotna i kilka innych świadczeń państwa są bezpłatne, jednak wg danych Banku Światowego około jednej trzeciej Libijczyków żyje w ubóstwie.