Gazprom wygrał przetarg na licencję ogłoszony przez dotychczasowego jej posiadacza, spółkę Russia Petroleum. Cena startowa wynosiła 15 mld rubli (520 mln dol.). Wg. Interfaks Gazprom zapłacił 22,3 mld rubli (760 mln dol.). Konkurent był tylko jeden, także państwowy - Rosnieftiegaz.

Bankructwo Russia Petroleum zainicjował jego główny udziałowiec TNK-BP, dla której próby wydobywcze okazały się zbyt kosztowne. Wartość projektu szacowana jest na 20 mld dol., TNK-BP zainwestowało w prace na złożu ok. 400 mln dol..Do tego Gazprom blokował spółce dostęp do rurociągów, umożliwiających eksport gazu do Chin.

Kowykta to złoże leżące 450 km na północ od Irkucka. Kryje ono w sobie tyle gazu, co całe zasoby Kanady czy Kazachstanu. Między syberyjskimi miastami - Żygałowem a Kazaczyńskiem leży w ziemi ponad 2 bln m3 gazu i 83 mln ton gazowego kondensatu. Ale może być jeszcze więcej, więc Kowykta zapewniłaby cztery-pięć lat całego krajowego wydobycia.

Dodatkowym atutem jest położenie umożliwiające eksport do krajów Azji i Oceanu Spokojnego. Przede wszystkim do Chin. Prezes Gazpromu Aleksiej Miller jeszcze w ubiegłym roku zapewniał, że koncern nie jest złożem zainteresowany. Specjaliści widzieli w tym jednak grę na zmęczenie przeciwnika i uzyskanie jak najniższej ceny.