Prezentacji ma być pięć, podczas gdy na opisywanej przez nas krótkiej liście było siedem konsorcjów. – To może oznaczać, że niektórzy połączyli siły – ocenił wiceprezes Polkomtelu Krzysztof Kilian. Z naszych informacji wynika, że Zygmunt Solorz-Żak, norweski Telenor i szwedzka TeliaSonera nadal startują samodzielnie. – Współpracę nawiązały fundusze private equity: Apax z Bain Capital, a KKR z Providence Equity Partners – powiedziała osoba zbliżona do transakcji.

Nowy termin startu prezentacji dla inwestorów (pierwotnie miały ruszyć 21 marca) można wiązać z trwającym do niedawna audytem sprawozdań finansowych. Wczoraj zarząd podał, że zaudytowany zysk netto Polkomtelu za 2010 r. wyniósł blisko 1,11 mld zł i – zgodnie z rekomendacją zarządu – cały ma pójść na dywidendę. Przychody firmy spadły rok do roku o 1,3 proc., do 7,67 mld zł. – Gdyby ujednolicić metodologię stosowaną przez operatorów, dałoby to Polkomtelowi pierwsze miejsce na rynku i 30,9-proc. udział – mówił prezes Jarosław Bauc. – Nasze wyniki w I kw. są zbliżone do tych sprzed roku. Cały ten rok będzie podobny do ubiegłego i dla nas, i dla branży.

1,11 mld zł wyniósł zysk Polkomtelu w 2010 roku po audycie

Bauc przyznał jednak, że spółka bierze udział w procedurze sprzedaży Dialogu przez KGHM, choć sugerował, że przejęcie tej firmy przez Polkomtel jest mało prawdopodobne. – Telefonia stacjonarna nie jest sexy, ale Dialog oferuje też inne usługi, a wszystko jest kwestią ceny – mówił.

W 2010 r. Polkomtel wstrzymał inwestycje (spadły do najniższego w historii poziomu 850 mln zł). W tym tnie nakłady na marketing. Mimo to zmieni wystrój wszystkich 870 sklepów, które działają w jego sieci dystrybucyjnej. Zarząd nie ujawnił kosztu operacji. – Będzie niższy niż rebranding Ery (ok. 100 mln zł – red.) – mówił Jarosław Bauc.