Przedstawiciele Międzynarodowego Funduszu Walutowego przyznali, że dane z ich organizacji znalazły się w niepowołanych rękach. To efekt ataku hakerów, którzy pół roku temu wdarli się do systemu MFW. Wiadomo, że uzyskali dostęp do informacji, jakie mogą spowodować znaczne zamieszanie na rynkach. Wręcz ich załamanie.
O ataku przedstawiciele MFW poinformowali w sobotę wieczorem, ale nie pojawiło się żadne oficjalne oświadczenie. Całą łączność z funduszem natychmiast zerwał Bank Światowy. — Wznowimy ją, kiedy będą znane rozmiary nadużycia w MFW - informował rzecznik Banku Światowego.
Rozmiary szkód na razie jeszcze nie zostały oszacowane, wiadomo jednak, że są bardzo poważne.
Nie jest jasne również jakie informacje ukradli cyberzłodzieje - ujawnił MFW, który z drugiej strony zapewnia, że instytucja funkcjonuje normalnie. Atak hakerów, jak ujawnił fundusz trwał kilka miesięcy. Informacje, jakie mogły znaleźć się w niepowołanych rękach mogą dotyczyć finansowania MFW, planów sprzedaży rezerw złota, tajnych ocen sytuacji finansowej poszczególnych krajów, kluczowych decyzji personalnych, jak i prywatnej korespondencji pracowników funduszu, w tym jego kierownictwa. Fundusz jest zaangażowany w akcje pomocowe dla Grecji, Irlandii i Portugalii, dysponuje także danymi dotyczącymi krajów, jakie mogą w niedługiej przyszłości pojawić się w kolejce po pomoc finansową. Wśród informacji jest teść korespondencji z przywódcami 190 krajów członkowskich. Jeden z przedstawicieli MFW powiedział nieoficjalnie,że ujawnienie szczegółów takiej korespondencji w niejednym kraju mogłaby okazać się „politycznym dynamitem".
Jak podali szefowie działu zabezpieczenia danych MFW hakerzy zainstalowali w sieci system umożliwiający stalą obserwację wszystkich informacji pojawiających nawet na serwerach z całkowicie utajnionymi danymi. Cała akcja przedostania się do sieci MFW trwała kilka miesięcy i zakończyła się powodzeniem jeszcze przed aresztowaniem byłego dyrektora generalnego funduszu,Dominique Strauss Kahna. — Mamy pełną świadomość szkód, jakie mogły zostać wyrządzone - mówi rzecznik funduszu, David Hawley.