Bumar przejmuje HSW

Bumar przejmie artyleryjskiego potentata Hutę Stalowa Wola. Wojskowa część huty nie będzie prywatyzowana - wzmocni przyszły narodowy koncern zbrojeniowy

Publikacja: 16.06.2011 14:40

Bumar przejmuje HSW

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Perspektywa połączenia z Bumarem budzi w Stalowej Woli mieszane uczucia, ale Ministerstwo Skarbu już zdecydowało: włączenie wojskowej części legendarnej podkarpackiej firmy do obronnego holdingu, którego zeszłoroczne przychody sięgały 2,5 mld zł, nastąpi po prywatyzacji cywilnej, stalowowolskiej spółki produkującej koparki i spycharki gąsienicowe. Już w najbliższych tygodniach kupi je chińska korporacja Liugong Machinery. Wartość transakcji szacowana jest na ponad ćwierć miliarda złotych, trwają negocjacje z inwestorem w sprawie  pakietu socjalnego dla załogi.

Dla szefa Bumaru Edawda E. Nowaka, przejęcie największego krajowego producenta broni  artyleryjskiej: m.in. haubic krab, wyrzutni rakiet langusta i samodzielnych moździerzy rak, a także dostawcy ciężkiego sprzętu inżynieryjnego dla armii, to dla holdingu konieczność. HSW wzmocni dywizję Bumar - Ląd, produkującą pojazdy pancerne — planuje Nowak.

Konieczna konsolidacja

Zdaniem Tomasza Hypkiego, eksperta militarnego i wydawcy pisma "Raport WTO", konsolidacja pozwoli lepiej wykorzystać przemysłowe możliwości obydwu spółek, a także  wzmocni pozycję Bumaru na otwierającym się europejskim rynku zamówień wojskowych. — Jeśli ktoś w HSW ma zastrzeżenia do działania Bumaru, będzie mógł reformować holding od wewnątrz  — dodaje.

Szef Bumaru w integracji widzi same korzyści: wreszcie uda się wyeliminować polsko-polską konkurencję, a także bardziej racjonalnie podzielić pieniądze przeznaczone na badania i rozwój. — W przeszłości często konstruktorzy z różnych ośrodków dublowali wysiłki i marnotrawili publiczne pieniądze — przypomina Nowak. W przeszłości konsolidacycjne ambicje Bumaru nie budziły w Stalowej Woli entuzjazmu. — I teraz też budzą opór. To nie będzie łatwe przejęcie — przewiduje osoba związana od lat z HSW, woli nie ujawniać nazwiska.

Nikt nie ma wątpliwości, że HSW to dla Bumaru łakomy kąsek. W ostatnich latach firma wywodząca się z przedwojennego Centralnego Okręgu Przemysłowego odbudowała swoją pozycję. Teraz nadeszły żniwa: wojskowe zamówienia w HSW będą miały wartość przekraczającą miliard złotych .

Powrót do czołówki

Tylko w tym roku przychody zakładów zaangażowanych w budowę sprzętu specjalnego sięgną 300 mln zł. — A jeszcze w 2008 roku było to zaledwie 17 mln zł — przypomina prezes HSW Krzysztof Trofiniak. Szef huty o konsolidacyjnych planach państwowego właściciela nie chce się wypowiadać. Zdecydowanie chętniej mówi o tym, że armia już zamówiła kilkadziesiąt mobilnych wyrzutni rakiet langusta, a samobieżne armato-haubice krab tworzące artyleryjski moduł dywizjonowy Regina będą gotowe już w przyszłym roku.

— Już w tym roku wypróbujemy kraby i tworzący je system z dodatkowymi pojazdami dowodzenia i obsługi logistycznej. Armia czeka tylko na ostatnie testy ciężkiego moździerza rak, aby umieścić go na liście pilnych zakupów. W 2010 r sprzedaż broni i sprzętu wojskowego dała HSW 180 mln złotych przychodów. W kolejnych 4 - 5 latach powinniśmy utrzymać poziom ok. 200 mln zł przychodów — ocenia prezes Trofiniak.

Innowacyjna huta

— Rozwój huty to wyjątkowy sukces i precedens w skali całej, słabej polskiej zbrojeniówki — potwierdza Sławomir Kułakowski prezes Polskiej Izby Producentów na Rzecz Obronności Kraju. Jego zdaniem o powodzeniu huty przesądzili ludzie: — W HSW nie zmarnowali pomocy państwa, w trudnych czasach załoga zgodziła się na wyrzeczenia, a konstruktorzy wykorzystali każdy grosz i nie tracili czasu — mówi Kułakowski.

Huta wygrała przetarg MON i kończy opracowywanie koncepcji konstrukcyjnej wyrzutni rakietowej Homar, która ma trafiać cele lądowe w odległości 150 — 300 km. Trwają przygotowania do budowy nowej haubicy Kryl na kołowym podwoziu z fabryki Jelcz-Komponenty i najprawdopodobniej z francuską armatą firmy Nexter. Konstruktorzy HSW już rozpoczęli prace nad stworzeniem bezzałogowej wieży bojowej do pojazdów opancerzonych (we współpracy z jedną z firm izraelskich) i nowoczesnej gąsienicowej platformy pływającej z innowacyjnym podwoziem na której będzie można instalować w przyszłości różne rodzaje uzbrojenia.

Perspektywa połączenia z Bumarem budzi w Stalowej Woli mieszane uczucia, ale Ministerstwo Skarbu już zdecydowało: włączenie wojskowej części legendarnej podkarpackiej firmy do obronnego holdingu, którego zeszłoroczne przychody sięgały 2,5 mld zł, nastąpi po prywatyzacji cywilnej, stalowowolskiej spółki produkującej koparki i spycharki gąsienicowe. Już w najbliższych tygodniach kupi je chińska korporacja Liugong Machinery. Wartość transakcji szacowana jest na ponad ćwierć miliarda złotych, trwają negocjacje z inwestorem w sprawie  pakietu socjalnego dla załogi.

Pozostało 87% artykułu
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
Konsument jeszcze nie czuje swej siły w ESG
Materiał partnera
Rośnie rola narzędzi informatycznych w audycie
Materiał partnera
Rynek audytorski obecnie charakteryzuje się znaczącym wzrostem
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Ceny za audyt będą rosły