Zakłady Volvo Polska we Wrocławiu wezmą udział w realizacji dużego kontraktu na dostawę 91 autobusów, z których jedna trzecia będzie mieć napęd hybrydowy. To największe, jak do tej pory, zamówienie na autobusy hybrydowe w Europie. Pojazdy będą jeździć w mieście Tromso w północnej Norwegii. Kontrakt realizuje firma Nobina. Podstawowym kryterium wyboru był jak najniższy koszt eksploatacji. - Odzyskując energię hamowania będziemy mogli zmniejszać zużycie paliwa nawet o 35 proc., co przyczyni się do zmniejszenia wpływu na środowisko i obniży koszty używania pojazdu - twierdzi dyrektor Volvo Buses Norway Svenn-Age Lokken. 10 takich hybryd już jeździ po ulicach Trondheim. - Są równie niezawodne jak autobusy z silnikiem diesla - podkreśla Lokken.
Jednym z liczących się dostawców hybrydowych autobusów na europejski rynek jest Solaris Bus & Coach z Bolechowa pod Poznaniem. Model Urbino 18 Hybrid - był pierwszym w Europie autobusem hybrydowym produkowanym seryjnie. Pojazd, który sprzedawany jest od 2006 roku, zużywa do 24 proc. mniej paliwa w porównaniu z napędem tradycyjnym. Emisja spalin zredukowana jest natomiast o prawie 80 proc. Solaris Bus & Coach produkuje obecnie 4 typy hybrydowego autobusu. - Do końca tego roku łączna liczba wyprodukowanych hybryd zbliży się do stu sztuk - informuje rzecznik Solarisa Mateusz Figaszewski.
Hybrydowe autobusy Solarisa trafiają przede wszystkim do Niemiec, Francji i Szwajcarii. W Polsce jeżdżą na razie dwa - w Poznaniu i w Sosnowcu. Ale cztery hybrydy Solarisa zamówiły w tym roku Miejskie Zakłady Autobusowe w Warszawie. Pojazdy zostaną dostarczone na początku przyszłego roku, w ramach wartego ponad 195 mln zł potężnego kontraktu na dostawę łącznie 148 pojazdów.
Hybrydowe autobusy - Lions City Hybrid - produkuje od ubiegłej jesieni w zakładach w Starachowicach i w Sadach pod Poznaniem niemiecki koncern MAN. 12-metrowy pojazd zdobył w tym roku prestiżową nagrodę w dziedzinie wzornictwa przemysłowego "red dot award: product design 2011", o którą ubiegało się 1,7 tys. przedsiębiorstw z 60 krajów.
Jak działa autobusowa hybryda? Weźmy przykład MAN-a: zasilanie elektryczne jest tu zupełnie inne niż w elektrycznych samochodach osobowych zasilanych z baterii. Autobus hamując ładuje potężne kondensatory (mają wytrzymać 12 lat eksploatacji), które zasilają wszystkie urządzenia pojazdu podczas postoju i w trakcie ruszania z przystanku. Następnie autobus przejeżdża do dwustu metrów na czystym napędzie elektrycznym, po czym włącza się silnik wysokoprężny o pojemności 6,9 litra. Diesel zostaje także uruchomiony po przekroczeniu prędkości 30 km/godz. - Dalej autobus jedzie już tylko na Dieslu, po czym hamując znowu ładuje kondensatory i przełącza się na silnik elektryczny. I tak w kółko - tłumaczy ekspert branżowej firmy analitycznej JMK Aleksander Kierecki.