Reklama

Szczyt kolejowy - rozmowy o kolei

Powołaniem dwóch zespołów roboczych mających przedstawić propozycje zmian na rynku kolejowym zakończyło się dzisiejsze posiedzenie zwołanego przez ministerstwo infrastruktury szczytu kolejowego

Publikacja: 14.09.2011 18:21

Szczyt kolejowy - rozmowy o kolei

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Szczyt został zwołany na żądanie związków zawodowych. Jego organizacja była jednym z warunków odwołania strajku pracowników Przewozów Regionalnych zapowiadanego na 26 sierpnia. W szczycie biorą udział przedstawiciele związków zawodowych, przewoźników kolejowych, resortu infrastruktury i marszałkowie — właściciele spółki Przewozy Regionalne.

— Mam nadzieje, że rozmowy przyczynią się do naprawy sytuacji panującej na rynku kolejowym — mówi Leszek Miętek, przewodniczący Konfederacji Związków Zawodowych Kolejarzy. — Pierwszego dnia żadne deklaracje nie padły. Zaniepokojenie związkowców wzbudza głównie powoływanie przez marszałków swoich spółek kolejowych, konkurujących z samorządowym przewoźnikiem.

- Warunkiem poprawy sytuacji na kolei jest współpraca podmiotów zaangażowanych w proces przewozowy. Główne zadanie tego szczytu, to wprowadzenie takich zmian, które sprawią, że pasażerowie będą chętniej wybierali kolej — powiedział Andrzej Massel, wiceminister infrastruktury odpowiedzialny za kolej.

Podczas obrad zadecydowano o powołaniu dwóch zespołów roboczych — praca jednego ma skupić się na zmianach właścicielskich infrastruktury kolejowej (od długiego czasy trwa dyskusja na temat przeniesienia własności torów, które obecnie należą do spółki z grupy PKP, na rzecz Skarbu Państwa) czy wysokości stawek dostępu do torów.

Drugi zespół ma pracować nad przyszłością i planami rozwoju spółek kolejowych. W pracach obu wezmą udział przedstawiciele wszystkich czterech stron biorących udział w szczycie. — Albo będzie to platforma debaty politycznej, albo faktycznie spotkają się ludzie, którzy kolej chcą zmienić — podsumowuje Leszek Miętek. Prace zespołów mają potrwać od sześciu do ośmiu tygodni. Harmonogram spotkań ma zostać ustalony we wtorek.

Reklama
Reklama

— By rozwiązać problemy kolejnictwa nie wystarczy powołać zespoły robocze — mówi Adrian Furgalski, ekspert do spraw kolei. — Powołanie szczytu jest stratą czasu, ale trudno było odmówić jego organizacji w momencie kiedy ważyły się losy strajku — podsumowuje Furgalski.

— Dobrym kierunkiem rozwoju klei jest ten w którym poszło Mazowsze, stworzyli przewoźnika, rozwinęli a teraz dążą do jego prywatyzacji.

Obecna dyskusja dotycząca dalszego losy Przewozów Regionalnych nie dotyczy tego czy podzielić spółkę na kampanie kolejowe, tylko na ile kampanii ją podzielić — podsumowuje Furgalski.

Szczyt został zwołany na żądanie związków zawodowych. Jego organizacja była jednym z warunków odwołania strajku pracowników Przewozów Regionalnych zapowiadanego na 26 sierpnia. W szczycie biorą udział przedstawiciele związków zawodowych, przewoźników kolejowych, resortu infrastruktury i marszałkowie — właściciele spółki Przewozy Regionalne.

— Mam nadzieje, że rozmowy przyczynią się do naprawy sytuacji panującej na rynku kolejowym — mówi Leszek Miętek, przewodniczący Konfederacji Związków Zawodowych Kolejarzy. — Pierwszego dnia żadne deklaracje nie padły. Zaniepokojenie związkowców wzbudza głównie powoływanie przez marszałków swoich spółek kolejowych, konkurujących z samorządowym przewoźnikiem.

Reklama
Biznes
Przemysław Kuna, prezes UKE: Jestem i będę niezależnym regulatorem
Biznes
Startuje e-Board of Directors!
Biznes
Renault na czarnej liście Kremla. Symboliczny wpis
Biznes
Pekin zaostrza kontrolę eksportu metali ziem rzadkich, sprzedaż mieszkań rośnie
Biznes
Nadciąga KSeF. Większość firm deklaruje co najmniej częściową gotowość
Reklama
Reklama