Europa ma do czynienia z rosnącym na świecie sprzeciwem wobec planów objęcia do 1 stycznia zagranicznych przewoźników systemem pobierania opłat za emisję spalin. Do grona głównych oponentów, linii lotniczych z USA i Azji dołączyła agenda ONZ, Międzynarodowa Organizacja Lotnictwa Cywilnego ICAO z Montrealu.
Komisarz UE ds. działań w zakresie klimatu, Connie Hedegaard nie zmieniła jednak swego stanowiska i oświadczyła, że 27 krajów podtrzymuje swe plany, podczas gdy organizacja związana z ONZ ociąga się z wymuszeniem na przewoźnikach zmniejszenie emisji spalin.
- Rozczarowuje, ze dyskusje w ICAO raz jeszcze skupiły się na tym, czego państwa nie powinny robić zamiast na tym, co powinny zrobić dla ograniczenia rosnącej emisji spalin w lotnictwie – oświadczyła. – Niestety, ICAO raz jeszcze straciła okazje powiedzenia światu, kiedy przedłoży skuteczne globalne rozwiązanie – dodała.
Organizacja z Montrealu przyjęła w środę niewiążący dokument roboczy, przedstawiony przez 26 krajów, krytykujący jednostronne działanie Unii. Te 26 krajów to Arabia Saudyjska, Argentyna, Brazylia, Burkina Faso, Chile, Chiny, Egipt, Indie, Japonia, Kamerun, Katar, Kolumbia, Korea, Kuba, Malezja, Meksyk, Nigeria, Paragwaj, Peru, Rosja, RPA, Singapur, Swaziland, Uganda, USA i ZEA. Tylko Australia i Kanada spoza Unii nie zgadzały się z roboczą wersją dokumentu rady ICAO.
C.Hedegaard stwierdziła jednak, że ta inicjatywa nie wpłynie ani na zobowiązanie się Unii do współpracy z ICAO w uzgodnieniu globalnego rozwiązania, ani na przyjęty przepis prawny.