Na rachunek Krajowego Funduszu Drogowego, z którego jest finansowana budowa dróg, w tym roku ma wpłynąć 30,75 mld zł. Prawie połowa to kredyty i obligacje infrastrukturalne. Na razie nie wiadomo, o jakiej wartości papiery zostaną wyemitowane. Drogowców mają wspomóc też tanie kredyty z Europejskiego Banku Inwestycyjnego.
Przez ostatnie dwa lata BGK wypuszczał na rynek mniej papierów, niż planowano. W 2011 r. miały zostać wyemitowane obligacje warte 10,5 mld zł, do odbiorców trafiły jednak papiery warte 7,8 mld zł. W 2010 r. rząd planował, że sprzeda papiery warte 7,8 mld zł, a sprzedał za ponad 6 mld zł.
W sierpniu tego roku przypada termin wykupu pierwszych trzyletnich obligacji wyemitowanych na rzecz KFD (w III kwartale 2009 r. na rynek trafiły papiery warte 600 mln zł, marża została ustalona na poziomie 88 pkt bazowych, czyli 0,88 proc.). – Obsługa kredytów i obligacji w tym roku będzie kosztować 2,93 mld zł – mówi Mikołaj Karpiński, rzecznik resortu transportu.
Rachunek drogowców mają zasilić też dotacje unijne – plan na ten rok przewiduje wpływy z Brukseli w wysokości 11,1 mld zł. Pierwsze 5 mln zł już wpłynęło. Kolejne 3,46 mld zł na inwestycje drogowe ma przynieść opłata paliwowa.
Rząd szacuje, że wydatki na nowe drogi i autostrady w tym roku wyniosą 25,3 mld zł. To 1,1 mld zł mniej niż wydatki poniesione w roku 2011. W zeszłym roku kierowcy dostali 205,5 km nowych autostrad i 62,2 km tras ekspresowych. Z tego prywatni koncesjonariusze zakończyli budowę ok. 170 km autostrad. Jak zapowiada Lech Witecki, generalny dyrektor dróg krajowych i autostrad, w tym roku polska sieć dróg szybkiego ruchu ma liczyć 1500 km autostrad i ok. 2 tys. km tras szybkiego ruchu. To oznacza, że przyszły rok ma przynieść otwarcie kolejnych ok. 400 km autostrad.