Indie wymieniają starzyznę

Planowany przez Indie zakup 126 myśliwców Rafale za 12 mld dolarów pokazuje możliwości tego kraju, który w trosce o obronę swej demokracji stał się największym importerem broni

Publikacja: 06.02.2012 10:00

W latach 2011 - 2015 Indie przeznaczą na zakupy sprzętu wojskowego 100 mld dol.

W latach 2011 - 2015 Indie przeznaczą na zakupy sprzętu wojskowego 100 mld dol.

Foto: Bloomberg

W najbliższych latach Indie zamierzają kupić także inny sprzęt, w tym śmigłowce i broń artyleryjską. Brytyjski magazyn specjalistyczny „Jane's Defence Weekly" przewiduje, że w latach 2011-15 Indie przeznaczą na zakupy sprzętu wojskowego w ramach zamówień publicznych 100 mld dolarów.

Mniej zrozumiałe są — i wywołują dyskusje — przyczyny, dla których Delhi tak bardzo pragnie kosztownego nowoczesnego sprzętu i jakie są priorytety strategiczne tego kraju.

Przyczyny zakupów

Niektórzy twierdzą, że Indie chcą po prostu nadgonić zapóźnienia i wykorzystać rosnącą zamożność gospodarczą na przeprowadzenie pragmatycznej i mocno zapóźnionej wymiany arsenału wojskowego, nadal pełnego przestarzałego sprzętu radzieckiego. Inni dostrzegają bardziej wojownicze bodźce, wywoływane modernizacyjnym wysiłkiem rywali i sąsiadów, Pakistanu i Chin, a także koniecznością zapewnienia sobie zasobów energetycznych i szlaków zaopatrzenia poza granicami kraju.

Występując przed senacką komisją dyrektor wywiadu USA, James Clapper wyjaśnił, że Indie są coraz bardziej zaniepokojone postawą Chin wobec spornej granicy i całego regionu Azji Płd. — Indyjscy wojskowi wzmacniają swe siły, aby przygotować je do walki w razie ograniczonego konfliktu wzdłuż spornej granicy i dążą do stworzenia równowagi względem chińskich planów wojskowych na Oceanie Indyjskim — dodał Clapper.

Brak własnych wyrobów

Słaba krajowa produkcja nie pozwoliła osiągnąć głoszonego od dawna ambitnego celu, by sprzęt wojskowy był w 70 proc. krajowego pochodzenia. Wynikało to z nadmiernej biurokracji, więc dane statystyczne resortu obrony wskazują, że import sprzętu stanowi nadal 70 proc.

- Indie odniosły pewien sukces w spółkach j. v. i w produkowaniu zagranicznego sprzętu na licencji — mówi analityk Azji-Pacyfiku w „Jane's", James Hardy. — System produkcji licencyjnej wydaje się funkcjonować, a na tym poziomie rozwoju kraju jest dobrym sposobem omijania biurokratycznych wyzwań rodzimego pochodzenia — dodaje.

Kontrakt proponowany przez Dassault Aviation przewiduje dostawę 18 samolotów i produkcję pozostałych 108 w Indiach. Potrzeba posiadania myśliwca wielozadaniowego wynika po części z wielkości geograficznej Indii i bardzo zmiennego ukształtowania terenu. — Samolot, jakim dysponują, już się zużył. A oni chcą samolotu, który może latać, lądować i startować wszędzie, od Himalajów po pustynie Radżastanu — powiedział Hardy.

Rozwój marynarki wojennej

Tradycyjnie na wojska lądowe przypadała lwia część budżetu zamówień publicznych, w ostatnich latach lotnictwo wojskowe i marynarka wojenna zaczęły zyskiwać na znaczeniu. W grudniu Rosja przekazała Indiom w 10-letnią dzierżawę pierwszy okręt podwodny o napędzie jądrowym. Pakistan przyjął to z niepokojem i gniewem. Łódź klasy Akuła II (rekin) jest pierwszą jednostką jądrową od czasu wycofania z eksploatacji w 1991 r. ostatniego radzieckiego okrętu.

Indie kończą obecnie prace nad własnym jądrowym okrętem podwodnym klasy Arihant; rosyjska jednostka pomoże w wyszkoleniu załóg, gdy indyjskie okręty wejdą do eksploatacji w 2013 r. Indiom zależy szczególnie na wzmocnieniu swych zdolności operacyjnych na morzu, bo Chiny rozwijają swą marynarkę, dorobiły się już pierwszego lotniskowca. Delhi uważa to za zagrożenie dla kluczowych szlaków na Oceanie Indyjskim i dla swych aktywów energetycznych na Morzu Południowo-Chińskim.

Wielu obserwatorów odrzuca jednak sugestie, że Indie zamierzają podjąć wyścig zbrojeń z Chinami. — Chińczycy mają ogromną, ogromną przewagę. To zupełnie inna liga — twierdzi analityk Uday Bhaskar. — Różnica w broni konwencjonalnej i masowego rażenia jest tak duża na korzyść Chin, że nie ma podstaw mówienie, jakoby Indie starały się dogonić albo dążyć do jakiejkolwiek równowagi.

- Indie dążą po prostu do osiągnięcia poziomu samowystarczalności, a są ograniczone skromnymi wydatkami i procesem podejmowania decyzji, który prowadzi za każdym razem w ślepy zaułek, dlatego jesteśmy na czele krajów importujących broń — wyjaśnia Bhaskar.

Chiny tymczasem podśmiewają się z dążenia do modernizacji sił zbrojnych Indii; dziennik „Renmin Ribao", organ KC KP Chin uznał je w grudniu za „manię prześladowczą".

W najbliższych latach Indie zamierzają kupić także inny sprzęt, w tym śmigłowce i broń artyleryjską. Brytyjski magazyn specjalistyczny „Jane's Defence Weekly" przewiduje, że w latach 2011-15 Indie przeznaczą na zakupy sprzętu wojskowego w ramach zamówień publicznych 100 mld dolarów.

Mniej zrozumiałe są — i wywołują dyskusje — przyczyny, dla których Delhi tak bardzo pragnie kosztownego nowoczesnego sprzętu i jakie są priorytety strategiczne tego kraju.

Pozostało 89% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca