"Dziś mamy dobrą informację o tym, że wylewanie asfaltu, czyli te główne prace zostały zakończone, ale nie oznacza to, że odcinek można już oddać do ruchu" - powiedział na wtorkowej konferencji prasowej Graś. Jak dodał konieczne jest jeszcze wprowadzenie oznakowań, zamontowanie barier ochronnych, a także odbiór inwestycji przez wszystkie służby, które są odpowiedzialne za bezpieczeństwo.
Rzecznik rządu przyznał, że w tej chwili jeszcze nie wiadomo, kiedy ten odcinek A2 zostanie oddany do ruchu.
"To, kiedy uda się puścić tamtędy ruch, w znacznej mierze zależy od nadzoru budowlanego i tego, kiedy wyda zgodę na użytkowanie drogi" - wyjaśnia rzeczniczka Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Urszula Nelken.
Poinformowała, że drogowcy przekazywali nadzorowi dokumentację na bieżąco. Gdy odcinek uzyska zgodę na użytkowanie, zbierze się jeszcze komisja odbiorcza, która sprawdzi, czy oznakowanie drogi jest zgodne z planami transportowymi i czy autostrada jest bezpieczna. Dopiero po zakończeniu prac komisji będzie można udostępnić trasę do ruchu. Rzeczniczka nie chciała spekulować, kiedy to nastąpi.
Wykonawca zakończył układanie ostatniej warstwy asfaltu na tzw. nitce północnej autostrady, czyli prowadzącej od Warszawy w kierunku Łodzi. Wcześniej warstwa ścieralna była ułożona na nitce południowej autostrady - na znacznej części tej jezdni wymalowane są już pasy ruchu i pobocza. "To, że zakończono już układanie asfaltu, to bardzo duży sukces wykonawcy. Ale zostało jeszcze dużo do zrobienia" - zaznaczyła Nelken.