General Motors nie porzuci Opla

General Motors nie sprzeda deficytowego Opla, nie zamknie firmy i nie ucieknie – zapewnił prezes koncernu ponad 5 tys. członków załogi

Publikacja: 16.11.2012 18:03

General Motors nie porzuci Opla

Foto: Bloomberg

Dan Akerson przybył do centrali Opla w Rüsselsheim, aby udzielić zgromadzonym pracownikom informacji z pierwszej ręki i odpowiedzieć na ich pytania.

Wcześniej był pod presją inwestorów, aby sprzedać albo wyodrębnić europejską filię, która według prognoz Morgan Stanley będzie tracić średnio miliard dolarów rocznie (chodzi o straty operacyjne) do 2021 r., po straceniu 16 mld w ostatnich 12 latach. Kilku członków w kierownictwie GM broniło roli Opla w koncernie, Akerson był bardziej radykalnie nastawiony, po raz pierwszy publicznie zadeklarował lojalność wobec europejskiej firmy.

— Nasze ponoszone od dawna straty skłoniły nawet część analityków do twierdzenia, że powinniśmy sprzedać Opla albo po prostu zlikwidować interes i zostawić sprzedaż samochodów w regionie innym. Nie zrobimy tego – zapewnił w wystąpieniu do załogi.

- General Motors jako globalna firma potrzebuje silnej obecności w Europie w dziedzinie projektowania, inżynierii, produkcji i sprzedaży. Jest miejsce w Europie dla Chevroleta, ale Opel spełnia tę rolę.

- A zalecenia, byśmy pozbyli się wszystkiego i uciekli wskazują, że są ludzie, którzy po prostu nie dostrzegają, jak ważny jest Opel dla naszego sukcesu. Pomijają oni także kluczową rolę, jaką Opel i ośrodek inżynieryjno-rozwojowy (ITDC) odgrywają w globalnych planach koncernu dotyczących prac nad nowymi produktami, także o doświadczeniu Opla w redukowaniu emisji CO2 i w innych technologiach, mających zastosowanie na całym świecie – wyjaśnił Akerson.

Prezes koncernu dał wyraźnie do zrozumienia, że 23 nowych modeli i następnych wersji już istniejących, które pojawią się na rynku do końca 2016 r., są dowodem, że GM chce pomów europejskiej marce. – Gdyby naszym zamiarem było tylko ogłoszenie bankructwa Opla, albo pozwolenie, by dryfował do czasu odbicia się gospodarki od dna, to nie tracilibyśmy naszego czasu i pieniędzy na te inwestycje – podkreślił Akerson. Jego wypowiedź po angielsku i p. o. szefa Opla, Steve Girsky'ego były tłumaczone na niemiecki i wyświetlane na ekranie.

Szef koncernu uważa, że jest kilka pozytywnych oznak, świadczących, iż nowy plan ożywienia firmy działa. — Opel sprzeda w tym roku znowu ponad milion pojazdów. W 2011 r. sprzedał 1,2 mln sztuk, co dało mu 6,1 proc. udziału w rynku europejskim. Po 9 miesiącach 2012 sprzedał w Europie 642 tys. zmniejszając udział do 6,9 proc. z 7,5 rok temu – według danych ACEA.

Związki GM z PSA

Akerson podkreślił, ze General Motors zamierza rozwijać się, a nie ograniczać działalności, czego obawiały się związki w Oplu. Teraz tylko krótko wspomniał o francuskim partnerze. – Faktem jest, że brak nam dużych oszczędności w zasadniczych obszarach i jeśli będziemy mogli osiągnąć takie oszczędności poprzez partnerstwo z PSA Peugeot Citroen, to pójdziemy na to.

Dwa dni przed tym spotkaniem agencja Reutera podała, co podchwyciła cała prasa we Francji, że GM i PSA obniżyły ambicje co do ewentualnego sojuszu, bo to skomplikowana sprawa w Europie, a także z powodu interwencji skarbu państwa. Rząd zobowiązał się udzielić gwarancji 5-7 mld euro bankowi Banque PSA Finance w zamian za wejście do rady nadzorczej swego przedstawiciela.

Pogarszająca się sytuacja finansowa PSA w III kwartale przyczyniła się do zawieszenia projektu fuzji Opla z Francuzami.. – Doszło do pewnej rezerwy w obecnej chwili. Obie strony, zwłaszcza GM, nie są przekonane, co chcą zrobić – stwierdziła osoba związana bezpośrednio z rozmowami.

W październiku rozważano zawiązanie spółki, która zajęłaby się europejską działalnością samochodową, Peugeota, Citroena i Opla. —General Motors zasiliłby kombinację PSA-Opel sumą 5 mld dolarów (3,9 mld euro) — potwierdziła inna osoba. Projekt ten nie jest dziś aktualny, nie ma dyskusji na ten temat – oświadczył jednak rzecznik PSA.

Pracownik Opla, który był na tym spotkaniu w Rüsslesheim z D. Akersonem, stwierdził, że ogólna ocena była raczej pozytywna. — Nie nazwałbym ich burzliwymi, ale były oklaski. Niektórzy mogą patrzeć cynicznie, ale ogólnie uznano to za wyraźne zaangażowanie się w Opla i potwierdzenie ważnej roli, jaka odgrywa w GM. Nie sadzę, by można było to uznać za taktyczną grę ze strony Akersona — wyjaśnił.

Dan Akerson przybył do centrali Opla w Rüsselsheim, aby udzielić zgromadzonym pracownikom informacji z pierwszej ręki i odpowiedzieć na ich pytania.

Wcześniej był pod presją inwestorów, aby sprzedać albo wyodrębnić europejską filię, która według prognoz Morgan Stanley będzie tracić średnio miliard dolarów rocznie (chodzi o straty operacyjne) do 2021 r., po straceniu 16 mld w ostatnich 12 latach. Kilku członków w kierownictwie GM broniło roli Opla w koncernie, Akerson był bardziej radykalnie nastawiony, po raz pierwszy publicznie zadeklarował lojalność wobec europejskiej firmy.

Pozostało 87% artykułu
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji