Reklama

Barbórka oznacza więcej wypadków w górnictwie

61 dni bez wypadku śmiertelnego i ciężkiego w górnictwie było zwiastunem wyjątkowo dobrego końca roku

Publikacja: 26.11.2012 13:25

Barbórka oznacza więcej wypadków w górnictwie

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz rg Rafał Guz

Niestety, nadzieje się skończyły 20 listopada, gdy w PG Silesia życie stracił pomocnik operatora. Dwa dni później w należącej do JSW kopalni Jas-Mos doszło do kolejnego śmiertelnego wypadku,  21. w kopalniach węgla kamiennego w tym roku.

Jak co roku nadchodzą najtrudniejsze tygodnie dla zdrowia i życia pracowników zakładów wydobywczych. Mówi się, że w okolicach górniczego święta, czyli Barbórki jest ich najwięcej, ale to końcówka roku, wyrabianie wyższych norm etc. Powodują pewną nieuwagę górników, dlatego często kończy się to wypadkami – niestety także śmiertelnymi. Dlatego prezes Wyższego Urzędu Górniczego Piotr Litwa apeluje do górniczych załóg, przedsiębiorców i liderów związkowych o dyscyplinę pracy.

- Nie mogę się pogodzić z faktem, że co dwa dni w górnictwie ginie człowiek. Wypadki śmiertelne z ostatnich dni nie powinny się zdarzyć. Spowodowane były błędami ludzkimi, brakiem nadzoru i złą organizacją robót. Utrzymuje się niedobra tendencja, od kilku już lat liczba wypadków śmiertelnych jest na tym samym poziomie.

Co roku w górnictwie życie traci około 20 osób. W tym roku w branży wydobywczej zdarzyło się już 26 śmiertelnych tragedii, z tego 21 w górnictwie węgla kamiennego, o jedną więcej niż w całym  2011 r. Do Sylwestra zostało jeszcze kilka tygodni. Tygodni bardzo trudnych, powiedzmy sobie to szczerze. Barbórki, Karczmy Piwne, Obiady jubilackie w połączeniu z przedświąteczną gorączką porządkową w domach i zakupową w górniczych rodzinach są mieszanką niebezpieczną. Nie sprzyjają koncentracji uwagi i zachowaniu rozwagi podczas pracy.

Dlatego apeluje do dozoru kopalnianego: o przykręcenie śruby dyscypliny swoim podwładnym. Natomiast wszystkich górników proszę o szacunek dla siebie, dla swojego życia i zdrowia – zaapelował szef WUG. W kopalni Jas-Mos 42-letni ślusarz stracił życie na skutek uderzenia bryłą kamienia, która opadła z niezabudowanego stropu. Dlaczego wszedł na ścieżkę kombajnową? Dlaczego znalazł się w miejscu, w którym nie powinno być ludzi? Na te pytania odpowiedzi szuka  dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku. Postępowanie powypadkowe w Przedsiębiorstwie Górniczym Silesia, w którym 57-letni pomocnik operatora spągoładowarki został przyciśnięty do ociosu, prowadzi dyrektor OUG w Katowicach. Z oględzin na miejscu śmiertelnego zdarzenia wynika, że spągoładowarka, która przycisnęła do ociosu pracownika została  przemieszczona przez kolejkę Scharf. Nie wycofanie pracownika z trasy transportu doprowadziło do tego wypadku.

Reklama
Reklama

- Zwracam się do wszystkich górników, przedsiębiorców i kadry kierowniczej i liderów związkowych o więcej niż dotychczas troski dla pracowników firm usługowych. W tym roku wśród 21 ofiar śmiertelnych wypadków w górnictwie węgla kamiennego jest aż ośmiu pracowników przedsiębiorstw wykonujących roboty w ruchu zakładu górniczego. Apeluje o wzmożenie czujności, nadzoru i samokontroli na każdym stanowisku pracy w górnictwie w najbliższych tygodniach – czytamy w apelu Piotra Litwy.

BHP
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Biznes
Biznes o cyrkularności – co mówią liderzy zmian
Biznes
UE przedłuży życie samochodów spalinowych
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama