W tegoroczne wakacje głównym celem wyjazdów polskich turystów pozostanie Egipt. O pozycję lidera może jednak zawalczyć Grecja, która w ubiegłym roku odnotowała jedną z najgorszych frekwencji Polaków w ostatnich latach. Za to prawdziwą niespodziankę ma sprawić Bułgaria. – Może ona wejść do pierwszej piątki najpopularniejszych kierunków. Dotychczas ocierała się o piąte miejsce rywalizując z Tunezją, ale już teraz jest czwarta zbierając 10,5 proc. tegorocznych rezerwacji first minute – mówi Jerzy Krawczyk, prezes turystycznego multiagenta Travelplanet.pl.
Ten rok przyniesie także wzrost wyjazdów do Chorwacji. Wszystko za sprawą uruchomienia czarterowych połączeń z wielu polskich miast do Splitu i Dubrownika. Dojazd samochodem do Południowej Dalmacji jest bowiem męczący, a statystyk nie poprawiło otwarcie autostrady w 2010 roku. Za to połączenia lotnicze zwiększyły wzrost rezerwacji o przeszło połowę. Według analiz Travelplanet, tendencja do wakacyjnych podróży samolotem będzie się coraz bardziej umacniać. – Turyści wychodzą z założenia, że podróż samolotem jest szybsza, wygodniejsza, a co najważniejsze, wcale nie droższa niż własny dojazd – twierdzi Krawczyk.
Rosnąca popularność lotów nie obniżyła jednak możliwości wyjazdu na wakacje autokarem. Według serwisu Qtravel.pl, w tegorocznej ofercie polskich organizatorów jest prawie 400 wycieczek objazdowych po Europie.Liderem jest Almatur, który przygotował 79 ofert: największy wybór mają klienci, którzy chcieliby zwiedzić Włochy i Francję. Nie brakuje także objazdówek po Bałkanach, są też wycieczki do europejskich metropolii: Paryża, Pragi, Wiednia, Budapesztu, Lwowa, czy Wilna.
Jeśli chodzi o liczbę proponowanych wyjazdów objazdowych po Europie, w ścisłej czołówce znajdują się także Rainbow Tours (71 ofert) oraz Itaka (68 ofert). Wśród tegorocznych ciekawostek znalazł się m.in. objazd po Skandynawii. W programie wycieczki zaplanowano zwiedzanie Szwecji, Norwegii, Finlandii oraz wyprawę na północne krańce Europy.
Z kolei Exim Tours proponuje wyprawę nad Bajkał. 14-dniowa wyprawa kosztuje ponad 10 tys. od osoby, a sporą część podróży spędza się w wagonie kolei transsyberyjskiej jadąc z Moskwy do Irkucka.