Zarobek przypadający na każdy walor (bez pozycji nadzwyczajnych) zwiększył się z 9 do 13 centów, a więc bardziej niż przewidywali analitycy. Przychody koncernu mającego siedzibę w Nowym Jorku w minionym kwartale spadły z 6,01 miliarda dolarów do 5,83 mld dolarów i okazały się gorsze od przewidywań specjalistów. Po publikacji tych wyników akcje drożały.
Aluminiowy gigant tradycyjnie rozpoczyna sezon publikacji wyników kwartalnych przez amerykańskie spółki z indeksu Dow Jones Industrial Average. Jego rezultaty do niedawna traktowane były jako ważny barometr przyszłej sytuacji na rynku akcji, ale pod tym względem Alcoa coraz bardziej traci na znaczeniu.
Wskaźnik szerokiego amerykańskiego rynku Standard&Poor's500 zwykle podążał za wynikami Alcoa. Tak działo się od co najmniej 2002 r. W kwartale, kiedy Alcoa osiągnęła lepsze od oczekiwań wyniki finansowe zyskiwał on średnio 2,5 proc., a jeśli wiodło jej się gorzej to dorobek tego indeksu tez był skromniejszy.
Ta zależność przestała funkcjonować od 2011 r. Wówczas to Standard&Poor's500 szedł w górę o około 3 proc., podczas gdy Alcoa osiągała słabsze wyniki negatywnie wpływające na kurs jej akcji.
Amerykańska firma pod względem skali i wpływu na rynek została zdystansowana przez bardziej zróżnicowane spółki surowcowe jak BHP Billiton, czy Glencore International. Szkodziły jej spadające ceny aluminium od którego jest bardzo uzależniona. Działo się tak, gdyż produkcja tego metalu przewyższała popyt. Dlatego inwestorzy, którzy chcą zorientować się w trendach w branży surowcowych spoglądają gdzie indziej.