Przychody spółki w pierwszym kwartale wzrosły w ujęciu rocznym 7,5 proc. do 601,4 mln dol., podczas gdy prognozy analityków oscylowały wokół poziomu 590 mln dol. Jednak na największe uznanie inwestorów zasłużyło zmniejszenie straty netto do 3,2 mln dol. z 3,6 mln dol. rok temu. Dlatego akcje Groupona po podaniu wyników zdrożały aż 12 proc.
Wiceprezes Eric Lefkofsky w komunikacie podkreślał uznanie dla tak dobrych rezultatów, zwłaszcza dzięki rynkowi amerykańskiemu. Groupon podał bowiem, że w Ameryce północnej jego kwartalne obroty wzrosły aż 42,3 proc., podczas gdy na pozostałych rynkach spadły 18,4 proc. Dodatkowo firma podała, że rekordowo rośnie sprzedaż poprzez aplikację mobilną – w marcu stanowiła już 45 proc. przychodów w Ameryce Północnej.
Obecnie zarząd spółki tworzą Eric Lefkofsky oraz Ted Leonsis, którzy zostali do niego przynajmniej tymczasowo oddelegowani pod koniec lutego. Wtedy to inwestorzy wymusili odejście ze stanowiska prezesa Andrew Masona, założyciela i głównego udziałowca firmy. Ich zdaniem nie był on w stanie zaproponować rozwiązań gwarantujących wzrost wartości firmy.
Gdy Groupon wchodził na giełdę w listopadzie 2011 r. z cena emisyjną akcji 20 dol. podczas pierwszych notowań wzrost kursu wyniósł 46 proc. Był to drugi, co do wielkości giełdowy debiut internetowej spółki w USA, większym może pochwalić się tylko Google.
Jednak cena akcji Groupona szybko zaczęła spadać – obecnie oscyluje wokół 6-7 dol., ponieważ serwis wciąż notował potężne straty. Obecnie firma szuka kandydata na nowego prezesa, który wyprowadzi ją na prostą.