Jelcz powraca na rynek dzięki wojskowym kontraktom

Armia rozpoczyna wielką wymianę ciężarówek. W kolejnych latach zamówi kilka tysięcy pojazdów za prawie 3 mld złotych.

Publikacja: 28.05.2013 14:31

Jelcz powraca na rynek dzięki wojskowym kontraktom

Foto: Wikimedia

Dzięki wojskowym inwestycjom modernizacyjnym, na które MON planuje w najbliższej dekadzie przeznaczyć 139 mld zł, szykuje się spektakularny powrót na rynek marki Jelcz. To podwrocławski Jelcz Komponenty dostarczy w pierwszej kolejności 866 najpotrzebniejszych armii terenowych wozów średniej ładowności, które zastąpią wysłużone stary - model 266 i 660. Oprócz blisko 900 terenowych dwuosiowych ciężarówek z napędem na wszystkie koła, o ładowności ok. 5 ton, MON chce zamówić także 170 podwozi pod zabudowy specjalistyczne,np. mobilne stanowiska dowodzenia lub sprzęt łącznościowy.

W rodzinie HSW

Kontrakt ma wartość ok. 400 mln zł i wzmocni przy okazji Hutę Stalowa Wola – bo największa podkarpacka zbrojownia artyleryjska dwa lata temu kupiła od syndyka słabnącą śląską spółkę samochodową i teraz jest właścicielem.

- To było naturalne posunięcie, bo od lat specjalne podwozia i ciężarówki z Jelcza służyły do instalowania artyleryjskiego uzbrojenia produkowanego w podkarpackiej hucie – tłumaczy Krzysztof Trofiniak, prezes HSW. Od tego czasu dolnośląska spółka została dokapitalizowana sumą 11 mln zł. Podobna kwota pożyczek zasiliła również jej kapitał obrotowy.

Potężne wojskowe zamówienia przyszły w samą porę: to impuls, który pozwoli na okrzepnięcie największego w kraju centrum produkcji wojskowych ciężarówek. Efekty już widać. W 2011 r. Jelcz Komponenty dostarczyły armii 100 ciężarówek. W zeszłym roku sprzedał ich 120. W tym mają już podwoić dostawy. Zeszłoroczne przychody, na poziomie 90 mln zł w tym roku wzrosną o połowę. Firma, która zatrudnia 345 pracowników wciąż rekrutuje nowych fachowców. HSW i JK uzgodniły, że na razie rezygnują z dywidendy z zysku, tak aby kapitał własny spółki Jelcz-Komponenty zwiększył się do 50 - 60 mln zł. To pozwoli Jelczowi zainwestować w nowe maszyny i urządzenia, oraz przeprowadzić inwestycje związane ze zmianą linii montażowych.

Ciężarówki do cywila

- By sprostać w przyszłości wojskowym zamówieniom będziemy musieli produkować 500 a nawet tysiąc pojazdów rocznie – planuje prezes Trofiniak. Zapewnia, że grupa HSW jest gotowa do kolejnych inwestycji, aby wyjść naprzeciw oczekiwaniom sił zbrojnych.

Jelcz już teraz myśli też o poszerzeniu rynku na swoje terenowe ciężarówki.

– Armia ma bezwzględny priorytet, ale planujemy budowę marki także z myślą o cywilnych klientach. Chcemy wykorzystać doświadczenie w obsłudze górnictwa odkrywkowego i energetyki (HSW była producentem maszyn budowlanych i drogowych – potem ten biznes przejął chiński inwestor Liugong Machinery Poland ) i zaproponować partnerom nowe, solidne ciężarówki, przystosowane do eksploatacji w ekstremalnych warunkach – tłumaczy Bartosz Kopyto, rzecznik HSW.

Zgodnie z życzeniem armii Jelcz przyspiesza pracę nad zastosowaniem w nowych ciężarówkach nowoczesnego napędu.

Pierwszy prototyp pojazdu z silnikiem najnowszej generacji renomowanego, niemieckiego producenta ma być gotowy już w lipcu.

- Zakładamy potem dwa miesiące badań i wdrożenie do produkcji seryjnej. Będzie to samochód z napędem 4x4 specjalnie zaprojektowany i produkowany pod potrzeby wojska, w  kilku wersjach kabiny – mówi Bartosz Kopyto.

Haubice z Elbitem

Specjalna wersja pojazdu została już zaprojektowana z myślą o samobieżnej haubicy 155 mm Kryl, na podwoziu kołowym. Armaty do tej dalekonośnej broni dostarczy izraelski Elbit.

Za rok ma być gotowy prototyp haubicy – HSW wykorzysta w nim polskie systemy  kierowania ogniem, łączności i dowodzenia  - sprawdzone już w ciężkich haubicach Krab, które właśnie są testowane w armii.

Kolejne wojskowe zamówienia dają dolnośląskiej fabryce ciężarówek szansę na powrót na motoryzacyjną scenę w wielkim stylu. Warto pamiętać, że w latach 1954-2008 zakłady w Jelczu wyprodukowały łącznie ok. ćwierć miliona ciężarówek i autobusów, a Jelcz Komponenty to militarna była już spółka-córka upadłego producenta samochodów należącego do Grupy Zasada.

W 2011 roku kompletną fabrykę JK od syndyka masy upadłości Jelcz SA kupiła za 16,2 mln zł. Huta Stalowa Wola. Rosnący w siłę podkarpacki ośrodek produkcji broni artyleryjskiej, znany m.in. z wyrzutni rakietowych Langusta, samobieżnych haubic Krab i moździerzy Rak. Zakłady Jelcz-Komponenty od dawna dostarczają podwozi m.in. do wyrzutni Langusta i pojazdów logistycznych, towarzyszących systemom broni produkowanych w HSW.

Rodzimy producent

Armia używa obecnie ponad 16 tys. ciężarówek. Większość z nich to stare samochody, wyprodukowane w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Ponad 13 tys. z nich to Stary 266  Najwięcej wysłużonych ciężarówek mają Wojska Lądowe - 70 proc. ich aut ma ponad 30 lat. Tylko kilkaset samochodów to nowe pojazdy. Są to przede wszystkim ciężarówki Iveco i Mercedesy. Do pierwszego ciężarówkowego przetargu, według ustaleń „Rz" szykowali się zagraniczni producenci, m.in. czeska Tatra, włoskie Iveco i niemiecki MAN, ale kontrakt wart 300 - 400 mln zł, według wojskowego portalu polska-zbrojna.pl, armia postanowiła negocjować tylko z jednym rodzimym dostawcą.

- Ponieważ szukamy prawdziwych koni roboczych dla wojska, racjonalne wydaje się zamówienie pojazdów u jednego producenta. Wielkoseryjne zakupy pozawalają negocjować z dostawcą korzystną cenę, tańsza jest potem obsługa i serwis przewidywany na całe dekady eksploatacji pojazdów – przypomina Mateusz Multarzyński, ekspert Nowej Techniki Wojskowej.

Dzięki wojskowym inwestycjom modernizacyjnym, na które MON planuje w najbliższej dekadzie przeznaczyć 139 mld zł, szykuje się spektakularny powrót na rynek marki Jelcz. To podwrocławski Jelcz Komponenty dostarczy w pierwszej kolejności 866 najpotrzebniejszych armii terenowych wozów średniej ładowności, które zastąpią wysłużone stary - model 266 i 660. Oprócz blisko 900 terenowych dwuosiowych ciężarówek z napędem na wszystkie koła, o ładowności ok. 5 ton, MON chce zamówić także 170 podwozi pod zabudowy specjalistyczne,np. mobilne stanowiska dowodzenia lub sprzęt łącznościowy.

Pozostało 89% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca