– Zgłaszali się do nas przedsiębiorcy i podmioty z bardzo ciekawymi zaawansowanymi technologicznie projektami, których nie byliśmy w stanie realizować, bo koncentrowaliśmy się na inwestycjach w start-upy. Uznaliśmy, że nie powinniśmy przepuszczać tego typu okazji i stworzyliśmy wehikuł Inventiq – mówi Wojciech Przyłęcki, wiceprezes IQ Partners i inicjator pomysłu.
Deklaruje, że Inventiq będzie inwestował w spółki (mogą być w trakcie rejestracji), które dysponują opatentowanymi technologiami. – Posiadanie patentu lub rozpoczęcie procesu patentowego będzie najważniejszym czynnikiem stanowiącym o decyzji inwestycyjnej – oznajmia.
IQ Partners to jeden z najbardziej aktywnych funduszy venture capital w Polsce specjalizujący się w inwestycjach w firmy we wczesnej fazie rozwoju. Na koniec roku chce mieć w portfelu aż 100 podmiotów.
Przyłęcki deklaruje, że przy ocenie projektów inwestycyjnych Inventiq będzie posiłkował się ekspertami zewnętrznymi. – Nie czujemy się kompetentni, żeby opiniować tego typu przedsięwzięcia – przyznaje. Wehikuł zamierza zapraszać do projektów, w charakterze partnerów, inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych z Polski oraz zagranicy.
– Liczymy przede wszystkim na inwestorów spoza naszego kraju. W Polsce nie wykształciła się jeszcze grupa zamożnych osób lub funduszy, które są gotowe angażować się w ryzykowne projekty badawcze. Tego typu przedsięwzięcia finansowane są u nas głównie z pieniędzy Narodowego Centrum Badań i Rozwoju czy dotacji unijnych – wyjaśnia przedstawiciel Inventiq. Zdradza, że rozmawia z dwoma funduszami, amerykańskim i izraelskim, które mają duże doświadczenie w tego typu inwestycjach.