Reklama
Rozwiń

Ukraiński kryzys nie pomógł fabrykom broni

Brak wojskowych kontraktów i skutecznej osłony przed zagraniczną konkurencją niepokoi fabryki broni. Załogi nie kryją rozczarowania rządowymi planami konsolidacji zbrojeniówki i niejasnymi regułami przy planowaniu w armii największych inwestycji modernizacyjnych

Publikacja: 05.04.2014 17:55

Ukraiński kryzys nie pomógł fabrykom broni

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak pion Piotr Nowak

- Wielkie wielomiliardowe kontrakty, jak ten na przeciwlotniczą tarczę, miały być kołem zamachowym wojskowych innowacji. Niestety, szykowane są z dala od przemysłu i pozwolą zarobić  jedynie zagranicznym koncernom – narzeka Stanisław Głowacki, szef „Solidarności" w zbrojeniówce i zapowiada  w przyszłym tygodniu ostre wystąpienie związkowców do premiera. – Jeśli nic się nie zmieni, będziemy szykować się do samoobrony – Głowacki nie ujawnia, na czym konkretnie będzie polegał protest syndykatów.

Odchudzane arsenały

Zdaniem  pracowników sektora obronnego  zapowiedzi zwiększonych wojskowych zakupów w tym roku - mimo napięcia wywołanego kryzysem ukraińskim - pozostają wyłącznie na papierze. - Od początku roku do kwietnia firmy  podpisały  zaledwie 40 proc  umów planowanych na 2014 r., a niektóre spółki, jak np. Zakłady Mechaniczne  Tarnów, (broń maszynowa i artyleryjska), nie uzyskały nawet podstaw by zaplanować produkcję i wystąpić o kredyty obrotowe – ilustruje mizerię w spółkach przewodniczący Głowacki. Twierdzi, że w przypadku niektórych przedsiębiorstw można już mówić o zapaści i kryzysie zamówień, bo  nie ma już szans nadrobić strat spowodowanych cięciami  wydatków na zbrojenia , wprowadzonymi jeszcze  w okresie kryzysu po 2007  roku.

Źródłem nieustannej frustracji zarządów firm, są też zaległości w wypłatach pieniędzy na utrzymywanie rezerwowych mocy produkcyjnych w zakładach, na wypadek wojny czy kryzysu. Środku z Planu Mobilizacji Gospodarki (PMG), to  70 – 80 mln zł rocznie. Państwo wypłacało ostatnio spółkom  tylko jedną trzecią wartości rocznych zobowiązań z tytułu PMG – twierdzą związkowcy.

Widmo protekcjonizmu

Największe pretensje do decydentów mają jednak za brak troski o przyszłość rodzimych firm , przy tworzeniu prawa dostosowującego reguły gry w zbrojeniówce do  wymogów unijnego, otwartego rynku zamówień wojskowych. - Rządy Francji czy Niemiec potrafiły rozsądnie zadbać o interesy i preferencje dla własnego przemysłu. Naszych  urzędników nie od dziś paraliżuje obawa przed posądzeniem o protekcjonizm –ubolewa   przewodniczący Głowacki.

Rzeczywistość ekonomiczna, niestety,  bezlitośnie weryfikuje plany modernizacyjne polskiej armii. Inwestycje i zakupy w ciągu najbliższej dekady wyceniano jeszcze na początku minionego roku na 139,9 mld zł.

Reklama
Reklama

Zbrojenia za 100 miliardów

W świetle prognoz globalnej firmy doradczej Frost & Sullivan środki dostępne na modernizację techniczną Sił Zbrojnych RP do 2022 roku będą dużo skromniejsze, nie przekroczą  100 mld zł i to  pod warunkiem, że wojsko będzie w stanie efektywnie wydatkować otrzymane pieniądze - twierdzi dr. Dominik Kimla, starszy analityk F&S.

Wprawdzie pod wpływem wydarzeń na Ukrainie, prezydent Komorowski i przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej zapewniają o woli utrzymania ustawowego wskaźnika 1,95 proc. Produktu Krajowego Brutto (PKB) nakładów  przeznaczanych rocznie  na finansowanie potrzeb obronnych RP to uzasadniane kryzysem, dotychczasowe cięcia, przeprowadzone w latach 2008, 2009 i 2013, uszczupliły budżet MON o ponad 8 mld zł, co w bezpośredni sposób odbiło się na tempie i skali procesu modernizacji technicznej, potencjale bojowym armii oraz kondycji finansowej polskich przedsiębiorstw zbrojeniowych.

- Wielkie wielomiliardowe kontrakty, jak ten na przeciwlotniczą tarczę, miały być kołem zamachowym wojskowych innowacji. Niestety, szykowane są z dala od przemysłu i pozwolą zarobić  jedynie zagranicznym koncernom – narzeka Stanisław Głowacki, szef „Solidarności" w zbrojeniówce i zapowiada  w przyszłym tygodniu ostre wystąpienie związkowców do premiera. – Jeśli nic się nie zmieni, będziemy szykować się do samoobrony – Głowacki nie ujawnia, na czym konkretnie będzie polegał protest syndykatów.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Biznes
Największy atak na Ukrainę, InPost z kolejnym przejęciem, Polska celem hakerów
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Biznes
Czy grozi nam cybernetyczna kapitulacja? Wojna w internecie się nasila
Biznes
Linda Yaccarino rezygnuje z funkcji prezesa X po kontrowersjach z chatbotem
Biznes
Rząd nie wyklucza wyłączenia X w Polsce przez skandaliczne wpisy Groka
Biznes
Norwegia wyrzuciła rosyjskich rybaków ze swoich wód. Stanowili zagrożenie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama