Reklama

Aukcja LTE: do trzech razy sztuka

Trzecia wersja dokumentacji aukcyjnej pozwala spółkom Zygmunta Solorza-Żaka starać się o dwa razy więcej częstotliwości niż do tej pory. Bez protestów się nie obejdzie.

Publikacja: 07.04.2014 05:30

Magdalena Gaj, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, przekonuje, że tak miało być zawsze. Nie wiadomo jednak, jak skończyłaby się aukcja LTE, gdyby nie publiczna debata z udziałem Zygmunta Solorza-Żaka, jego firm, protesty Play i zainteresowanie polityków. A tak w piątek regulator ogłosił trzecie już w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy konsultacje dokumentacji aukcyjnej częstotliwości 800/2600 MHz (tzw. aukcja LTE). O ile pierwsze dwa projekty aukcji były mocno kontestowane przez P4, operatora sieci Play i firmy Zygmunta Solorza-Żaka, o tyle teraz sytuacja się odwróci. Prezes Gaj zmieniła kształt dokumentacji po myśli polskiego miliardera, który promował pomysł budowy jednej wspólnej sieci w paśmie 800 MHz. Przeprowadził nawet test udowadniający, że z technicznego punktu widzenia sieć zbudowana z wszystkich sześciu (włącznie z należącym do Sferii) bloków częstotliwości będzie działać. Popierał ten pomysł Play, proponując rozwiązanie, w którym każdy z czterech operatorów komórkowych może wygrać tylko jedną czwartą pasma, a warunki aukcji „stymulują" firmy do zawarcia porozumienia o współpracy.

Gaj podkreśla dziś, że zawsze była zwolenniczką współpracy operatorów przy budowie sieci LTE, ale też przyznaje, że w dokumentacji zabrakło precyzyjnych zapisów jednoznacznie popychających firmy w kierunku takiego właśnie scenariusza. – W dokumentacji grudniowej i lutowej znalazły się zapisy związane z ograniczeniem współwykorzystywania częstotliwości do 30 MHz (trzech bloków pasma 800 MHz – red.) – mówi prezes UKE. Wówczas jednak operatorzy podnosili, że zapis nie ogranicza w jednoznaczny sposób możliwości budowy sieci z więcej niż trzech bloków.

– Ze złożonych uwag w trakcie konsultacji wynika, że jest to niewystarczające zabezpieczenie przed zaburzeniami konkurencji. Argumenty te przekonały mnie i przenieśliśmy te zapisy do części zobowiązań podejmowanych w ramach aukcji, których niewykonanie skutkuje możliwością cofnięcia rezerwacji częstotliwości – wyjaśnia Magdalena Gaj.

Firmy Zygmunta Solorza-Żaka mogą cieszyć się jeszcze z jednego zapisu. O ile do tej pory mogły starać się tylko o jeden blok częstotliwości 800 MHz, o tyle teraz mogą wystartować po dwa. Zniesiony został bowiem tzw. market cap, czyli limit dla operatorów posiadających już znaczną ilość pobliskich częstotliwości 900 MHz. – Wszystkie podmioty, które będą chciały startować w aukcji, mogą kupić taką samą ilość częstotliwości – przyznaje prezes Gaj.

– Główne zmiany uwypuklone w komunikacie UKE pokazują, że aukcja nabiera charakteru pozornej równości, z negatywnym skutkiem końcowym dla konkurencji i klientów – komentuje Cezary Albrecht z T-Mobile. Jego zdaniem ugruntowany zostanie faktyczny monopol technologiczny w zakresie LTE grupy Solorza-Żaka.

Reklama
Reklama
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Biznes
Biznes o cyrkularności – co mówią liderzy zmian
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama