Firmy produkujące żywność i inni producenci, którzy dodają do miodu substancje słodzące muszą uprzedzać konsumentów na etykietach swych wyrobów, że są to mieszanki (blend). Jedynie ci, którzy nie dodają cukru, syropu kukurydzianego czy innych słodzików mają prawo do używania nazwy „miód" — uznał FDA w projekcie wytycznych rozesłanych elektronicznie.
Propozycja ma na celu „udzielenie wskazówek zorganizowanemu sektorowi żywnościowemu co do właściwego etykietowania miodu i produktów z miodu, aby zapewnić, że nie będą podrabiane czy fałszywie określane".
Amerykanie zjadają ponad 180 mln ton miodu rocznie, ale tylko 67,05 mln ton pochodzi ze Stanów — wynika z danych resortu rolnictwa i z oszacowań w sektorze. Oznacza to, że dużo miodu pochodzi z importu, więc jego amerykańskich producentów niepokoją tanie namiastki.
Czysty miód jest droższy od mieszanek z syropem kukurydzianym i cukrem, a jego ceny doszły w ubiegłym roku do rekordowych 2,12 dolarów za funt wagi (0,45 dkg).
Inicjatywa FDA wynika z petycji Amerykańskiej Federacji Pszczelarzy ABF i kilku innych związanych z tematem grup, które starają się o określenie amerykańskiej normatywnej definicji tego naturalnego słodkiego wyrobu, aby mogły prowadzić uczciwy handel. Urząd odrzucił wniosek o wydanie takiej definicji, ale wyraził chęć zajęcia się sprawą etykietowania.