W odróżnieniu od koreańskiego giganta to projekt sponsorowany przez internautów. Na portalu Kickstarter.com, specjalizującym się w tzw. crowdfundingu, czyli finansowaniu społecznościowym, na rozwój produktu Pebble zebrał ponad 10 mln dol. Dziś e-zegarki tej marki zgarnęły dla siebie 35 proc. rynku, pozostawiając w tyle nie tylko Samsunga, ale też takiego potentata jak Sony (29 proc. rynku) – wynika z danych firmy analitycznej Canalys za I kwartał tego roku.
Generalnie popyt na takie akcesoria spada. Jak tłumaczy Chris Jones, wiceprezes Canalys, globalna sprzedaż w ciągu trzech pierwszych miesięcy 2014 roku zmniejszyła się do 500 tys. sztuk. – W dużej mierze to jednak efekt tego, że w IV kwartale popyt na inteligentne zegarki była rekordowa. Samsung czyścił bowiem magazyny szykując się na wprowadzenie nowych modeli zegarków Gear – podkreśla Jones. Analitycy uważają, że absolutnie nie ma mowy o wyhamowaniu popytu. – Dotychczasowa dynamika będzie utrzymana. Swoje urządzenia w tym segmencie lada moment wprowadzą m.in. LG i Motorola – zapewnia Joe Kempton, ekspert Canalys.
E-zegarki popularnością biją elektroniczne opaski, badające m.in. tętno, czy spalanie kalorii. Te urządzenia, dedykowane dla uprawiających sporty, nazywane opaskami fitness, w I kwartale rozeszły się na świecie w liczbie 2,7 mln sztuk. W tym segmencie liderem jest Fitbit z 50-proc. udziałem w rynku. Wśród liczących się graczy jest też Jawbone oraz Nike, który jednak postanowił się wycofać z produkcji takich e-akcesoriów. Nie wykluczone, że segment ten przejmie od Nike koncern Apple.