Śledzenie samolotów zwiększy ceny biletów

Wprowadzenie śledzenia samolotów w czasie rzeczywistym może zwiększyć ceny biletów. Rządy powinny więc pokryć część kosztów - uznano w stolicy Kataru. To pokłosie zniknięcia malezyjskiego samolotu MH370

Publikacja: 03.06.2014 18:53

Śledzenie samolotów zwiększy ceny biletów

Foto: Bloomberg

Uczestnicy dorocznego zgromadzenia IATA w Doha stwierdzili, że potrzebują systemu śledzenia samolotów, aby nie powtórzył się przypadek tajemniczego zniknięcia samolotu B777-200ER Malaysia Airlines.

Podróżujący samolotami będą jednak musieli pokryć część kosztów automatycznego śledzenia tych maszyn w powietrzu, który ostatecznie stanie się obowiązkowy.

- Powstaną  dodatkowe koszty i zostaną przerzucone na pasażerów - stwierdził prezes Finnaira, Pekka Vauramo. - Kto będzie końcowym beneficjentem usługi  świadczonej przez przewoźników? Odpowiedź brzmi: pasażer - dodał przewodniczący rady dyrektorów Japan Airlines, Masaru Onishi. - Zgodnie z tym,  linie muszą nadal badać ten problem, zwłaszcza pod względem kosztów nie tylko powszechnego wprowadzenia takiego systemu, ale także jego trwałości - powiedział Japończyk.

IATA zrzeszająca większość regularnych linii lotniczych ogłosiła w maju o powołaniu grupy zadaniowej do zbadania różnych opcji. Jej wstępne zalecenia zostaną przedstawione we wrześniu na konferencji ICAO, a następnie do końca roku branży lotniczej - poinformował prasę w Doha wiceprezes IATA ds. bezpieczeństwa i zapewnienia lotów, Kevin Hiatt.

- Udziałowców lotnictwa jednoczy  pragnienie zapewnienia, abyśmy nigdy nie mieli do czynienia z sytuacją, że samolot po prostu znika. Państwa pracują za pośrednictwem ICAO nad opracowaniem i wdrażaniem  światowych norm , natomiast sektor jest zobowiązany do uwzględniania zaleceń, jakie linie lotnicze mogą stosować już - powiedział.

Dodał, że IATA współpracuje z  ICAO dla zapewnienia, aby rządy miały swój udział w pokryciu kosztów. Nie potrafił powiedzieć, czy przewoźnicy mogą ostatecznie przerzucić koszty na pasażerów, rzecznik IATA dodał, że zrzeszenie nie bierze udziału w decyzjach linii lotniczych dotyczących cen.

Szef innej linii japońskiej, ANA, Osamu Shinobe zauważył, że istnieje wiele praktycznych kwestii, które trzeba uwzględnić przy szukaniu rozwiązania. - Nie możemy dojść  do łatwego wniosku, że potrzebujemy systemu śledzenia. Zanim stanie się rzeczywistością, musimy rozpatrzyć wiele aspektów, w tym również koszty. Inaczej będzie to marzenie ściętej głowy - stwierdził.

Prezes dużej linii z Azji, który nie chciał, by ujawniano jego nazwisko dodał: - Jeśli zapłacą rządy, to pasażerowie będą mieli wyższe podatki. Jeśli zapłacą linie lotnicze, pasażerowie będą mieć droższe bilety. Dlatego musimy być ostrożni w tym, co chcemy wprowadzić. Ma to być coś naprawdę niezbędnego i nic więcej.

Uczestnicy dorocznego zgromadzenia IATA w Doha stwierdzili, że potrzebują systemu śledzenia samolotów, aby nie powtórzył się przypadek tajemniczego zniknięcia samolotu B777-200ER Malaysia Airlines.

Podróżujący samolotami będą jednak musieli pokryć część kosztów automatycznego śledzenia tych maszyn w powietrzu, który ostatecznie stanie się obowiązkowy.

Pozostało 88% artykułu
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce bojowe Malezji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej