Według nieoficjalnych informacji, obecny operator systemu viaToll pobierającego opłaty od samochodów ciężarowych, Firma Kapsch Telematisc Services, byłaby niechętnie widziana przez Ministerstwo Infrastruktury i Generalną Dyrekcje Dróg Krajowych i Autostrad jako operator nowego systemu. – Nie chcemy sytuacji, w której jedna firma miałaby monopol. A przekazanie jednemu podmiotowi zadań polegających na wyborze urządzeń, technologii i zarządzania całym systemem doprowadziłoby do takiej sytuacji – powiedział „Rz" jeden z urzędników.
Obie instytucje pracują dopiero nad założeniami takiego systemu. Ma mieć charakter otwarty i mieć możliwość współpracy z innymi tego typu rozwiązaniami. Ma także pomóc w zbieraniu informacji pomocnych w zarządzaniu ruchem, które byłyby wykorzystywane przez różne instytucje. Jest więc bardzo prawdopodobne, że nowy system zarządzający poborem opłat byłby powiązany z budowanym właśnie Krajowym Systemem Zarządzania Ruchem. Ten ostatni ma przede wszystkim monitorować ruch na autostradach, drogach ekspresowych i drogach krajowych, dzięki czemu powstaną kompleksowe informacje o korkach, przewężeniach, objazdach, możliwych alternatywnych trasach, które będą mogły być dostarczane kierowcom w szybki i skuteczny sposób.
Nie ma także żadnych konkretów w rozmowach ta temat zmiany systemu poboru opłat z koncesjonariuszami. - One się jeszcze nie zaczęły – powiedział „Rz" przedstawiciel jednego z nich. Spółkom autostradowym zależy jednak na likwidacji bramek i zastąpieniu je forma elektronicznego e-myta. Pozwoliłoby obniżyć koszty funkcjonowania płatnych odcinków oraz zwiększyłoby ruch samochodów.
Według niedawnego raportu firmy Audytel i fundacji Centrum Analiz Transportowych i Infrastrukturalnych (CATI), Roczne oszczędności utrzymania z tytułu zmiany systemu poboru opłat z manualnego na elektroniczny wyniosą dla koncesjonariuszy prawie 30 mln zł. - Pozwoli to na zwrot z inwestycji w przystosowanie manualnego poboru do elektronicznego w okresie nie dłuższym niż 3 lata - twierdzi Anna Dąbrowska, prezes CATI i współautorka raportu.
Sieć płatnych autostrad w Polsce stopniowo powiększa się: dziś istnieje łącznie 747 km autostrad płatnych, z czego 479 km jest w zarządzie koncesjonariuszy, a 268 km w zarządzie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Jednocześnie ze wzrostem liczby odcinków coraz bardziej odczuwalne są niedogodności manualnych punktów poboru opłat. Ocenia się, że rocznie kierowcy wypalają w korkach 5 milionów litrów paliwa, a do atmosfery trafia dodatkowo 11,5 tysiąca ton dwutlenku węgla. Z powodu korków tracą pieniądze także operatorzy autostrad, gdyż w okresach wzmożonego ruchu drogowego (długie weekendy, okresy świąteczne) samochody zjeżdżają na drogi lokalne.