W całym 2014 roku produkcja samochodów w polskich fabrykach była tylko minimalnie wyższa niż w roku 2013: z taśm produkcyjnych zjechało w sumie 578.311 samochodów, o 3,2 tys. sztuk więcej niż rok wcześniej. Na drugim miejscu w rankingu producentów znalazły się poznańskie zakłady Volkswagena z rynkowym udziałem na poziomie 30,4 proc., na miejscu trzecim był Opel Polska z udziałem 15,4-procentowym – niestety o 3,5 proc. słabszym niż rok wcześniej.
Ubiegłoroczne wyniki byłyby pewnie jeszcze słabsze, gdyby nie stosunkowo dobry grudzień. Produkcja w ubiegłym miesiącu sięgnęła prawie 40 tys. samochodów osobowych i dostawczych. Była co prawda słabsza niż w listopadzie, ale ze względu na okres świąteczny, gdy salony pozostawały zamknięte. Natomiast w ujęciu rocznym grudzień był lepszy o jedną piątą i – zdaniem Samaru – przyhamował obserwowany od wielu miesięcy trend spadkowy.
W przypadku samochodów osobowych ubiegły rok okazał się jednak nieco słabszy niż poprzedni – produkcja 485,5 tys. aut to wynik o blisko 1,5 tys. sztuk gorszy niż rok wcześniej. Tendencja spadkowa jest znaczna: w roku 2012 produkcja tej grupy pojazdów przekraczała 550 tys. sztuk, a w roku 2011 – 722 tys.
Liderem wśród modeli jest Fiat 500, którego produkcja zbliżyła się do 200 tys. i była o 8,5 proc. większa niż rok wcześniej. Wzrosła także liczba produkowanych w Tychach Fordów Ka, zmalała natomiast produkcja Lancii Ypsilon. W rezultacie tyska fabryka zwiększyła w ub. roku produkcję samochodów osobowych do prawie 314 tys. aut, co jest wynikiem o przeszło 6 proc. lepszym niż rok wcześniej.
Opel w Gliwicach wyprodukował niecałe 88,9 tys. aut (wynik słabszy o ponad 18 proc. r/r), przy czym znaczące, dwucyfrowe spadki produkcji dosięgnęły wszystkich modeli. Jest to w dużym stopniu efektem słabnącego popytu wobec nadchodzącej zmiany modelowej. W roku przyszłym w Gliwicach zacznie się produkcja nowej generacji Astry, co powinno znacznie poprawić wyniki.