Reklama

Car-sharing w dużych tarapatach. Lepiej nie będzie?

Popyt na usługi wynajmu pojazdów na minuty gwałtownie maleje. Badania pokazują, że zdecydowana większość użytkowników szybko nie wróci do wynajmu aut, rowerów czy hulajnóg.

Aktualizacja: 04.11.2020 06:26 Publikacja: 03.11.2020 21:00

Car-sharing w dużych tarapatach. Lepiej nie będzie?

Foto: Adobe Stock

Covid-19 mocno uderzył w i tak znajdujący się w trudnej sytuacji rynek tzw. mobilności miejskiej (MaaS – z ang. Mobility as a Service, mobilność jako usługa). Z gry wypadają kolejni gracze – wyjście z Polski ogłosił dopiero co litewski car-sharing CityBee, a już do podobnego ruchu przymierza się operator elektrycznych aut Innogy Go. Z kolei niemiecki FreeNow zwinął w październiku sieć hulajnóg w naszym kraju (najwcześniej wróci na wiosnę). W branży MaaS to już kryzys.

Czytaj także: Innogy Go kończy z elektrycznymi autami na minuty?

Z najnowszych badań fundacji Digital Poland wynika, że odsetek aktywnych użytkowników usług najmu rowerów na minuty (wypożyczających co najmniej kilka razy w miesiącu) spadł przez pandemię z 69 do 54 proc., w przypadku hulajnóg skurczył się z 65 do 57 proc., a car-sharingu z 50 do 40 proc. A to może być stały trend, nawet po epidemii. Dwie trzecie Polaków deklaruje, że w ciągu najbliższych sześciu miesięcy będzie tak samo jak teraz bądź rzadziej korzystać z hulajnóg. W przypadku bike-sharingu odsetek osób, które nie wrócą do tak częstego pożyczania rowerów, jak jeszcze przed marcem, sięga 58 proc., zaś w car-sharingu wynosi on – 65 proc.

Niekorzystny trend dotyka też przewozów taxi, zamawianych przez aplikację. Co piąty pasażer twierdzi, że ograniczy korzystanie z tych usług w najbliższej przyszłości. Krzysztof Urban, dyrektor zarządzający Free Now w Polsce, przekonuje jednak, że spadek liczby kursów podczas II fali pandemii nie jest tak głęboki jak za pierwszym razem. – Odbywa się większość kursów, które realizowaliśmy we wrześniu i na początku października, przed zamknięciem restauracji i rekomendacją pracy z domu – zaznacza nasz rozmówca.

Reklama
Reklama

W ostatnim tygodniu operator ten miał jednak około 25 proc. mniej kursów niż jeszcze pięć tygodni temu.

Dane z raportu Digital Poland wskazują, że o ile spada odsetek pasażerów często korzystających z taksówki, przybywa tych jeżdżących okazjonalnie (grupa klientów zamawiających taxi raz w miesiącu lub rzadziej wzrosła z 51 do 57 proc.). Eksperci twierdzą, że klienci szukają bezpiecznej formy transportu, alternatywnej m.in. dla autobusów i tramwajów. We Free Now w ostatnich tygodniach popyt na zamówienia auta ze specjalną przesłoną (poza tym kierowcy są zobowiązani do zasłaniania w samochodzie ust i nosa) zwiększył się o ponad 30 proc. – Taksówka jest nadal bezpieczną formą transportu w mieście, teraz częściej niż do tej pory wybieraną jako alternatywa dla komunikacji zbiorowej – podkreśla Urban.

O regularną dezynfekcję dbają też operatorzy car-sharingu. Tu mogą jednak wśród użytkowników pojawić się pewne obawy. Nie jest bowiem tajemnicą, że osoby z podejrzeniem Covid-19 wykorzystują takie auta, by pojechać na testy „drive thru".

Branża MaaS walczy o przetrwanie koronakryzysu, a o skali wyzwań może świadczyć fakt, że średnie miesięczne wydatki przeciętnego Polaka na car-sharing w trakcie pandemii stopniały ze 133 zł do 58 zł. W przypadku rowerów na minuty odnotowano spadek z 39 do 23 zł, a hulajnóg – z 41 do 19 zł.

Z podobnym problemem branża zmaga się na całym świecie. Z prognoz analityków Praxis Global Alliance (dla indyjskiego rynku MaaS) wynika, że usługi współdzielonej mobilności powrócą do poziomów sprzed epidemii koronawirusa najwcześniej dopiero w 2023 r.

Odpowiedzią na te wyzwania jest konsolidacja rynku. Część operatorów próbuje wcielić się w rolę agregatorów różnych usług transportowych, oferowanych również przez konkurentów. – Wybuch pandemii przyspieszył zmiany, które były widoczne na rynku MaaS już od jakiegoś czasu. Wielkość i różnorodność rynku związanego z przemieszczaniem się powoduje, że zaspokajanie tych potrzeb i jednoczesne zachowanie rentowności wymaga otwartej i elastycznej współpracy między różnymi podmiotami. Coraz więcej firm jest tego świadomych i aktywnie szuka współpracy – wyjaśnia Radosław Nielek, dyrektor w firmie Vooom.

Reklama
Reklama

Testy (na razie w USA) z agregowaniem usług prowadzi Lime. Z kolei FreeNow zapowiada start takiej oferty w Polsce już w 2021 r.

Materiał Promocyjny
System Arche dostępny też dla drobnych inwestorów. Wystarczy 10 tys. zł
Biznes
Nadchodzi Europejski Kongres Gospodarczy 2026. Dialog w centrum uwagi
Biznes
Szybka decyzja Londynu. Aktywa z lodówki trafią na Ukrainę
Biznes
„Lex Huawei” po pierwszym czytaniu w Sejmie. Są wyniki głosowania
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Biznes
Elektryfikacja flot do 2030? Australia odcina młodych od social mediów
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama