PKN Orlen pozytywnie ocenia deklaracje Rokasa Masiulisa, ministra energetyki Litwy, który przekonuje, że jest już gotowy projekt połączenia rurociągiem rafinerii koncernu w Możejkach z terminalem morskim w Kłajpedzie. Liczy też na konkretne działania i współpracę ze stroną rządową.
Przedstawiciele płockiej grupy oceniają, że obecna sytuacja rynkowa, która wpływa korzystnie na wyniki zależnego Orlen Lietuva (bezpośrednio do niego należy rafineria w Możejkach), nie utrzyma się w dłuższej perspektywie. W związku z tym widzą potrzebę działań, które radykalnie poprawią pozycję konkurencyjną litewskiej firmy. Ich zdaniem potencjał poprawy wewnątrz spółki już się wyczerpał.
– Budowa rurociągu produktowego, która efektywnie może wpłynąć na obniżenie stawek za transport gotowych produktów do terminalu w Kłajpedzie, jest jedną z możliwych opcji. Wspieramy więc realizację tego projektu – Orlen Lietuva byłaby gotowa skorzystać z takiej infrastruktury w przypadku realizacji inwestycji przez stronę litewską – informuje biuro prasowe PKN Orlen.
W ocenie analityków działania zmierzające do obniżki kosztów transportu paliw, obecnie przewożonych koleją, są potrzebne. – Koszty logistyki produktów gotowych w Możejkach są o ok. 16 dol. na tonie (2 dol. na baryłce) wyższe niż u konkurencji. Budowa rurociągu do Kłajpedy ograniczyłaby je o 9 dol. na tonie (ok. 1 USD na baryłce) – wylicza Tomasz Kasowicz, analityk DM BZ WBK. Dodaje, że to oznacza możliwość osiągania 150–200 mln zł oszczędności rocznie.
Jego zdaniem budowa rurociągu produktowego powinna być zatem opłacalna dla PKN Orlen. – Problem jednak w tym, że nie są znane szczegóły projektu. Chodzi zwłaszcza o wartość tej inwestycji i ewentualny współudział płockiego koncernu w jej finansowaniu – twierdzi Kasowicz.