Polityka Donalda Trumpa także ta gospodarcza radykalnie zmienia sytuację i opinię publiczną nie tylko w samych Stanach Zjednoczonych, ale i w Europie. „Rewolucja Trumpa”, jak nazwali ją eksperci Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych (ECFR) - opiniotwórczego europejskiego think tanku utworzonego w 2007 r, zmusza Europejczyków do polegania w większym stopniu na własnej sile i wartościach. Także w obronie, w gotowości do udzielenia wsparcia militarnego Ukrainie.
Współzałożyciele ECFR Iwan Krastew i Mark Leonard twierdzą, że w ciągu sześciu miesięcy Stany Zjednoczone przekształciły się ze zwolennika liberalnej demokracji w zwolennika antyliberalizmu i protekcjonizmu gospodarczego, podważając tym samym założenia, na których od dziesięcioleci opiera się bezpieczeństwo Europy. A są to amerykańskie gwarancje ochrony, NATO jako sojusz liberalnych demokracji, promowanie wolnego handlu i tabu dotyczące agresywnego nacjonalizmu.
Obywatele 12 krajów Europy wsparli Ukrainę
Zapoczątkowało to transformację politycznej samoidentyfikacji Europy, czego dowodem są wyniki badania zleconego przez ECFR w 12 krajach kontynentu. Jego wyniki przytacza „The Moscow Times”. Badanie przeprowadzono w maju 2025 r. wśród 16 440 mieszkańców 12 krajów europejskich: Wielkiej Brytanii, Węgier, Niemiec, Danii, Hiszpanii, Włoch, Polski, Portugalii, Rumunii, Francji, Szwajcarii i Estonii.
Wyniki badania wskazują na „niemal całkowite" poparcie dla Ukrainy. Zadano w związku z tym trzy pytania: czy Europa powinna pójść za przykładem USA, jeśli podejmie jedno z następujących działań:
1. zmusi Ukrainę do oddania okupowanych terytoriów Rosji: Tu obywatele żadnego z 12 państw europejskich nie popierają takiego kroku;