Skup obligacji po chińsku

Jeden cytat z przemówienia Xi Jipinga został uznany za możliwą zapowiedź rozpoczęcia przez Ludowy Bank Chin programu skupu obligacji.

Publikacja: 02.04.2024 21:20

Skup obligacji po chińsku

Foto: Bloomberg

Szkopuł w tym, że jak na razie brakuje jednak innych sygnałów mówiących, że bank centralny sięgnie po tego typu mechanizm.

– Ludowy Bank Chin musi stopniowo zwiększać handel obligacjami w ramach swoich operacji otwartego rynku – stwierdził Xi Jinping, prezydent Chin. Wypowiedział te słowa w październiku, ale wyszły one na jaw dopiero w minionym tygodniu. Pojawiały się w nowej książce, a zostały zacytowane przez dziennik „South China Morning Post”.

Chiński bank centralny oficjalnie tego nie skomentował. Część inwestorów uznała jednak, że w Państwie Środka może zostać uruchomiony program skupu obligacji (QE), by wspierać gospodarkę. To wraz z lepszymi od prognoz odczytami wskaźników koniunktury PMI przyczyniło się do umiarkowanych zwyżek na giełdach Chin kontynentalnych i Hongkongu podczas pierwszych sesji kwietnia.

Spór o strategię

Aktywność Ludowego Banku Chin na krajowym rynku obligacji była jak dotąd bardzo ograniczona. Tego typu papiery stanowią zaledwie 3 proc. jego aktywów, podczas gdy w przypadku amerykańskiego Fedu ten odsetek wynosi 61 proc., a Banku Japonii 78 proc.

Część chińskich ekspertów twierdzi więc, że bank centralny mógłby zacząć stymulować gospodarkę za pomocą własnego programu QE.

– Banki centralne w innych krajach ogólnie używają obligacji rządowych jako podstawy do emisji pieniądza. To konieczna ścieżka dla chińskiego banku centralnego i systemu monetarnego, by weszły w czasy nowoczesne – powiedział agencji Bloomberga Liu Lei, analityk Narodowej Instytucji ds. Finansów i Rozwoju, czyli think tanku doradzającego chińskim agencjom rządowym.

– Xi Jinping wzywał do poszerzenia arsenału polityki pieniężnej, w tym do zwiększenia możliwości handlu obligacjami rządowymi w ramach operacji otwartego rynku – wskazuje Tao Wang, główny chiński ekonomista UBS.

Jego zdaniem, ponieważ chiński rynek obligacji mocno się rozwinął w ostatnich latach, Ludowy Bank Chin potrzebuje nowych narzędzi, by mieć na niego większy wpływ.

Pole do cięcia stóp

Niektórzy analitycy zwracają jednak uwagę na to, że Ludowy Bank Chin jak na razie w ograniczonym stopniu korzysta z narzędzi, które już ma. „Inne banki centralne przeprowadzały QE, bo ich stopy procentowe były zbliżone do zera i nie mogły ich ciąć jeszcze niżej. Ludowy Bank Chin wciąż ma jednak pole do cięcia stóp” – przypominają analitycy Macquarie Banku.

Roczna stopa pożyczkowa prime chińskiego banku centralnego (uznawana za główną stopę procentową) wynosi obecnie 3,45 proc., a ostatnim razem była ona obniżana w sierpniu.

– Przemówienie Xi Jinpinga nie dotyczyło skupu obligacji z rynku pierwotnego. Trudno je uznać za zapowiedź QE. W tej samej mowie były też „jastrzębie” komentarze o tym, że proces delewarowania wymaga ścisłej kontroli nad podażą pieniądza i kredytu. To naszym zdaniem wskazuje na preferowaną ostrożność – uważa natomiast Robin Xing, główny chiński ekonomista Morgan Stanley.

Oznaki ożywienia

Gdy Xi Jinping wygłosił przemówienie dotyczące możliwych większych zakupów obligacji przez bank centralny, dawała o sobie znać duża niepewność co do perspektyw dla gospodarki chińskiej.

Obecnie płyną jednak z niej dosyć optymistyczne sygnały. Wskaźnik PMI dla przemysłu liczony przez Narodowe Biuro Statystyczne (NBS) wzrósł z 49,1 pkt w lutym do 50,8 pkt w marcu. Każdy jego odczyt powyżej 50 pkt sugeruje ekspansję w danej branży. PMI dla sektora usług zwiększył się z 51,4 pkt do 53 pkt. Wskaźnik PMI dla przemysłu liczony przez prywatną firmę Caixin wzrósł natomiast z 50,9 pkt do 51,1 pkt. Wszystkie te dane były lepsze od prognoz i według analityków świadczą o poprawiającej się koniunkturze w Chinach.

Szkopuł w tym, że jak na razie brakuje jednak innych sygnałów mówiących, że bank centralny sięgnie po tego typu mechanizm.

– Ludowy Bank Chin musi stopniowo zwiększać handel obligacjami w ramach swoich operacji otwartego rynku – stwierdził Xi Jinping, prezydent Chin. Wypowiedział te słowa w październiku, ale wyszły one na jaw dopiero w minionym tygodniu. Pojawiały się w nowej książce, a zostały zacytowane przez dziennik „South China Morning Post”.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Jeden diament odmieni los zadłużonego mieszkańca Indii
Biznes
Unikalna kolekcja autografów sprzedana za 78 tys. funtów. Najdroższy Mao Zedong
Biznes
Japończycy kontra turyści. Ceny w restauracjach różne dla miejscowych i gości
Biznes
Wymiany aktywami nie będzie. Bruksela zabrania transakcji z Rosjanami
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Biznes
Bernard Arnault stracił w 2024 r. więcej niż jakikolwiek miliarder